Podczas spotkania w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach Antoni Macierewicz stwierdził, iż "są dowody świadczące, że trzy osoby przeżyły katastrofę" w Smoleńsku. Zdaniem szefa parlamentarnego zespołu potwierdziły to trzy niezależne źródła.
ZOBACZ SERWIS SPECJALNY: KATASTROFA SMOLEŃSKA>>>
Marek Borowski przyznał, że nie śledził rocznicowych obchodów katastrofy smoleńskiej, bo była to impreza polityczna, "w sumie żenująca, z tezami powtarzanymi, a także rozwijanymi". Jednak jego zdaniem "niezwykłą wiadomością" Antoniego Macierewicza powinna zająć się prokuratura. - Należałoby go poprosić o wyjaśnienia, skąd to wie, itd. Trzeba wyjaśnić, co się stało z tymi osobami. Dlaczego nie udzielono im pomocy - powiedział Borowski.
Trzecia rocznica katastrofy smoleńskiej. Relacja na żywo>>>
Gość Trójki przypomniał, że w katastrofie smoleńskiej zginęli też przedstawiciele PO, PSL oraz SLD. I wszystkie ugrupowania polityczne mogły się porozumieć co do wspólnego uczczenia pamięci, np. na cmentarzu albo w kościele. Mogły zająć wspólnie stanowisko, pokazując jedność bez demonstracji politycznych. - O wszystkich możemy jednak zapomnieć. Bo PiS uważa, że pozostali to zdrajcy i oszuści. Na nich nie ma co liczyć w tej sprawie - powiedział Borowski.
Posłuchaj rozmowy Marcina Zaborskiego z Markiem Borowskim
tj