Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Artur Jaryczewski 20.04.2013

Polecą kolejne głowy? Dymisja Budzanowskiego

Za zamieszanie wokół memorandum gazowego odwołany został minister skarbu. Zdaniem niektórych polityków, którzy gościli w "Śniadaniu w Trójce" powinno dojść do kolejnych dymisji.
Mikołaj BudzanowskiMikołaj BudzanowskiPAP/Radek Pietruszka

Karpiński za Budzanowskiego. Premier Donald Tusk zdymisjonował ministra skarbu. Jego miejsce ma zająć dotychczasowy wiceminister administracji Włodzimierz Karpiński. O swojej decyzji premier poinformował po przedstawieniu przez szefa MSW wniosków raportu w sprawie memorandum gazowego. Tłumaczył, że w jego ocenie, minister Mikołaj Budzanowski nie sprawował skutecznie kontroli nad strategiczną spółką skarbu państwa.

Henryk Wujec mówił w Trójce, że Donald Tusk podjął właściwą decyzję. Zdaniem doradcy prezydenta Mikołaj Budzanowski ponosi polityczną odpowiedzialność za zamieszanie związane z memorandum. - Nadzór nad spółkami skarbu państwa był niewłaściwy. Ten raport, który przygotował minister spraw wewnętrznych pewnie pokazywał wyraźnie, w którym miejscu zabrakło tego nadzoru. (…) Teraz ważne jest to, co zrobi nowy minister skarbu - zaznaczył Wujec.

Jacek Kurski uważa, że Donald Tusk stara się zrzucić z siebie i wicepremiera Piechocińskiego odpowiedzialność za sprawę memorandum. - Nie bronię ministra Budzanowskiego, ale zasadniczą odpowiedzialność ponoszą ci, którzy odpowiadają za ten fatalny przepływ informacji w całym rządzie i za brak nadzoru służb specjalnych. Budzanowskiemu należało ściąć głowę, ale akurat nie za tę sprawę. Większą odpowiedzialność tutaj ponoszą Tusk i Piechociński. Ścięli głowę Cyganowi, chociaż kowal zawinił - podkreślił polityk Solidarnej Polski.

- Premier zachował się niestereotypowo - tak dymisję ministra skarbu komentuje Jerzy Wenderlich. - Sprawa memorandum jest fatalna z punktu widzenia postrzegania przez opinię publiczną, że ważne interesy dotyczące bezpieczeństwa energetycznego bezwładnie są realizowane. (…) Ministrowi Budzanowskiemu dymisja należała się za wiele rzeczy - dodał poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Zdaniem Jarosława Kalinowskiego za zamieszanie wokół memorandum gazowego ktoś musiał stracić stanowisko. Europoseł PSL uważa, że w tej sprawi nie tylko Mikołaj Budzanowski poniesie personalną odpowiedzialność. - Poleciała głowa ministra Budzanowskiego i polecą następne głowy. Nie wyobrażam sobie, że szefowie PGNiG wiedząc o takiej sytuacji uznali, że to jest tylko normalna działalność biznesowa i nie dostrzegli spraw związanych z bezpieczeństwem energetycznym. Za takie błędy płaci się natychmiast - zaznaczył polityk Ludowców.

Według Mariusza Błaszczaka Mikołaj Budzanowski już dawno powinien zostać zdymisjonowany. Poseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślił jednak, że zmiana na stanowisku ministra skarbu nie załatwia wszystkich problemów. - Póki rządzić będzie Donald Tusk to niewiele się zmieni. Cała ta sprawa, to ośmieszenie państwa polskiego. O inwestycjach w Polsce lepiej zorientowany jest prezydent Rosji niż premier polskiego rządu.

- Proszę nie robić Polakom wody z mózgu - tak na zarzuty opozycji odpowiada Andrzej Halicki. Poseł Platformy Obywatelskiej mówił w Trójce, że bezpieczeństwo energetyczne mamy całkowicie zapewnione. - Są nadwyżki gazowe kontraktów, które były podpisane wcześniej. (…) Decyzja premiera była oczekiwana. Skoro minister nie decyduje o poszczególnych ruchach w firmach, to musi być dymisja. Brak zdecydowania ministra wprowadził chaos - podkreślił polityk PO.

Zdaniem Andrzeja Rozenka decyzja o dymisji Mikołaja Budzanowskiego była konieczna. Rzecznik Ruchu Palikota zaznaczył, że minister skarbu zawinił przy wielu sprawach.

Rozmawiała Beata Michniewicz.