Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Artur Jaryczewski 11.05.2013

Weto prezydenta? Ważą się losy sądów rejonowych

Obywatelski projekt ustawy o sądach nie wejdzie w życie - uważają politycy opozycji, którzy gościli w "Śniadaniu w Trójce". Ich zdaniem, prezydent odrzuci projekt.
Sejm RPSejm RPsejm.gov.pl/Krzysztof Białoskórski

W piątek Sejm przyjął obywatelski projekt ustawy, przywracający stan sprzed reorganizacji 79 sądów rejonowych. Autorem tej reformy był ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Rafał Grupiński z PO mówi, że w tej sprawie zawiodła komunikacja między byłym ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem a PSL. - Myślę, że błąd popełniono w zarodku, ponieważ PSL od początku, jak powstał projekt tej reformy, uprzedzał, że ma zupełnie inne zdanie. Zabrakło między ministrem sprawiedliwości a naszym koalicjantem wypracowania jakiegoś kompromisu - zaznaczył Grupiński.

Jan Bury z PSL uważa, że nie można mówić o wygranej jego partii, ani o przegranej PO. - Tak naprawdę w piątek nie wygrała żadna partia i żadna nie przegrała. Wygrała Polska powiatowa, Polska samorządowa i Polska obywatelska. Ustawa była obywatelska i to jest bardzo ważne, bo Polska powiatowa i samorządowa ma prawo też do instytucji takiej, jak chociażby sądy rejonowe - podkreślił polityk Ludowców.

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD przypomniał, że jego ugrupowanie od początku było przeciwne reformie Gowina. - Minister Gowin nie potrafił udowodnić, co z tego będą mieli obywatele, czy rzeczywiście sądy będą dla nich bardziej dostępne, bardziej otwarte. Jarosław Gowin nie potrafił też oszacować tej reformy, czy ona rzeczywiście z punktu ekonomicznego będzie się opłacać - mówił w Trójce Wenderlich.

Poseł PiS Joachim Brudziński uważa, że piątkowe głosowanie było wygraną Polski obywatelskiej, ale jest to jednak zwycięstwo chwilowe. - Partia która ma w nazwie, że jest obywatelska ten projekt obywatelski załatwi. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że ten teatr, który dzisiaj rozgrywany jest między koalicjantami zakończy się tym, że ten projekt ustawy obywatelskiej trafi prędzej czy później do kosza - zaznaczył polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Także Ludwik Dorn z Solidarnej Polski przewiduje, że ustawa zostanie odrzucona. - Wiadomo czym to się skończy. Skończy się wetem prezydenta. Jeżeli Senat zgłosi poprawkę o odrzuceniu ustawy w całości, to może jeszcze w Sejmie poprawka Senatu zostanie odrzucona, ale i tak potem będzie weto prezydenta. W Sejmie nie ma 276 posłów na odrzucenie weta. W związku z tym ustawa nie wejdzie w życie - podkreślił Dorn.
Doradca prezydenta Henryk Wujec mówi, że Bronisław Komorowski podejmie decyzję w tej sprawie, kiedy ustawa do niego trafi. - Prezydent już wcześniej zwracał uwagę, że powoływanie i znoszenie sądów rejonowych nie powinno być na zasadzie dowolności, powinny być wprowadzone pewne kryteria. Była nadzieja, że przy okazji tego projektu obywatelskiego takie kryteria zostaną wprowadzone, niestety nie zostały wprowadzone - zaznaczył Wujec.

Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota mówi, że reforma Gowina od początku była nieporozumieniem. - To co zaproponował minister Gowin, to nie jest żadna reforma, to jest psucie a nie reforma. Wymiar sprawiedliwości wymaga reformy, wymaga zmiany filozofii funkcjonowania prokuratury. Ruch Palikota wielokrotnie proponował takie zmiany, niestety Platforma Obywatelska nie chciała do tego ręki przyłożyć - podkreślił Rozenek.

Za projektem głosowało 231 posłów, przeciw było 200, wstrzymało się dwóch. "Za" byli politycy opozycji i PSL-u. W obronie reformy stanęła tylko Platforma Obywatelska.

Rozmawiała Beata Michniewicz.