- Jestem gotowy ciężko pracować, żeby zbudować sensowny program - przyznał gość "Salonu politycznego Trójki”.
Przed tygodniem Gowin, były minister sprawiedliwości w rządzie PO, opuścił szeregi tej partii.
Jak mówił Kowal, to do Gowina należy pierwszy ruch, ponieważ jest on najbardziej widoczny, pokazał, że jest waleczny i on powinien określić „jak”, bo „co” to wiemy. Chodzi o dotrzymywanie słowa przez władzę, niskie podatki, politykę rodzinną czy reformę systemu edukacji.
Zdaniem szefa PJN, na nowy projekt jest miejsce na scenie politycznej. Jak wskazał, nawet przychylny raczej środowiskom lewicowym profesor Janusz Czapiński stwierdził, że nowa siła centroprawicy mogłaby liczyć na 12 procent poparcia.
Paweł Kowal zapewniał, że jest zdeterminowany, by nowy projekt doszedł do skutku. - W sensie programowym jest on zaawansowany. Na taką partię jest miejsce, tylko trzeba ludziom dać nadzieję, że takie ugrupowanie może decydować o kształcie rządu - powiedział.
Rozmawiała Beata Michniewicz.
to