Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Katarzyna Rogowska 27.01.2020

A. Wróblewski: impeachment jest nudnym przedstawieniem, którego finał znamy

Po wycieku fragmentów niewydanej jeszcze książki Johna Boltona, byłego doradcy Donalda Trumpa, rośnie presja na parlamentarzystów Partii Republikańskiej, by zgodzili się na jego zeznania w senackim procesie prezydenta USA – odnotowują amerykańskie media.
Posłuchaj
  • Czy wyciek manuskryptu byłego doradcy Trumpa wpłynie na jego impeachment? (Zapraszamy do Trójki – popołudnie)
Czytaj także

Senator Mitt Romney z Partii Republikańskiej ocenił w poniedziałek, że "rosną szansę", iż co najmniej czterech Republikanów zagłosuje w Senacie za wezwaniem Boltona do złożenia zeznań. Tylu właśnie parlamentarzystów tego ugrupowania potrzebują senaccy Demokraci, by przegłosować swój postulat przesłuchania byłego doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego. Dotychczas otwarcie za świadkami opowiadało się dwóch Republikanów – obok Romneya, senator Susan Collins.

Wielu przedstawicieli prezydenckiej partii w Senacie chce wciąż szybkiego procesu bez świadków. W poniedziałek jednak Republikanie omawiali jak wyglądałby prace Senatu z ewentualnymi dodatkowymi zeznaniami – informuje Reuters, powołując się na wewnętrzne partyjnie źródło.

Amerykańską sceną polityczną wstrząsnęły niedzielne doniesienia "New York Timesa", który dotarł do treści nieopublikowanej jeszcze książki Boltona. Według gazety Bolton napisał w niej, że Trump powiedział mu w sierpniu, że zamierza wstrzymywać amerykańską pomoc wojskową dla Ukrainy, aż władze w Kijowie nie ogłoszą konkretnego śledztwa. Dotyczyć ono miało ewentualnej korupcji w firmie gazowej Burisma, w której w przeszłości zatrudniony był Hunter Biden, syn Joe Bidena, faworyta do uzyskania nominacji Demokratów w tegorocznych wyborach prezydenckich. 

John Bolton  Foto: shutterstock.com/paparazzza John Bolton Foto: shutterstock.com/paparazzza

Trump w poniedziałek zaprzeczał, by powiedział takie słowa Boltonowi. "Nie widziałem manuskryptu, ale mogę powiedzieć, że nic nigdy nie mówiłem Johnowi Boltonowi" - zapewniał na konferencji prasowej przed Białym Domem.

– Nie wiemy, co w tej sprawie powie John Bolton, bo przecież jest to jego materiał. Miał on pewien spór z prezydentem Trumpem i już jemu nie doradza, więc możemy powiedzieć, że mamy słowo przeciwko słowu. Impeachment to trochę nudne przedstawienie, ponieważ znamy już jego wynik, czyli nie będzie większości 67 senatorów, żeby ten impeachment przegłosować. Według sondaży w Ameryce opadło zainteresowanie impeachmentem, ponieważ, jak wszyscy mówią, w senacie nie ma rewelacji, jeżeli chodzi o dowody Izby Reprezentantów – komentował gość Michała Żakowskiego, amerykanista Artur Wróblewski.

Głosowanie w Senacie ws. wezwania świadków – szczególnie po wycieku treści książki Boltona – będzie kluczowym momentem procesu Trumpa - odnotowują media w USA. Odbędzie się ono prawdopodobnie w piątek lub sobotę.

*** 

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki – popołudnie 
Prowadzi:
 Piotr Łodej
Autor rozmowy: Michał Żakowski 
Gość: Artur Wróblewski (amerykanista, Uczelnia Łazarskiego)
Data emisji: 27.01.2020
Godzina emisji: 17.19

IAR/kr