Transportery opancerzone na każdym rogu największego placu świata, wzmożone kontrole policji i większa niż zwykle liczba tajniaków - tak we wtorek wyglądał Plac Bramy Niebiańskiego Spokoju. Dziennikarzy telewizyjnych, którym zależało na sfilmowaniu placu w rocznicę tragedii czekały - jak co roku - problemy z tajniakami zasłaniającymi obiektywy.
Masakra na Tiananmen, która w Chinach jest eufemistycznie nazywana incydentem 4 czerwca, to temat tabu. Po dwóch dekadach bez informacji w podręcznikach, internecie i telewizji o stłumieniu protestów nie ma pojęcia najmłodsze pokolenie Chińczyków.
Przy Tiananmen akurat 4 czerwca Ewa Kopacz, marszałek Sejmu miała spotkać się ze swoim chińskim odpowiednikiem Zhang Dejiangiem. Kontrowersyjne, z powody daty, spotkanie zostało przełożone na środę.
4 czerwca w Chinach, 4 czerwca w Polsce
Ewa Kopacz, przyjechała do Chin promować polską gospodarkę obiecuje jednak, że podczas spotkań o prawach człowieka pamiętać będzie. – Zawsze musimy o tym pamiętać i pamiętamy, nie tylko w jednym określonym dniu - mówiła. 4 czerwca polska delegacja uczciła spotkaniem z Polonią w ambasadzie. - Pamiętamy, że ten dzień jest dniem radości dla Polski. To dzień kiedy zwyciężyła demokracja - dodała Ewa Kopacz. Marszałek przekonuje, że Polska, która coraz pewniej czuje się w roli lidera w Europie wschodniej nie będzie mieć klapek na tematy uznawane przez gospodarzy za delikatne.
- Pamiętam o tych wydarzeniach każdego dnia, nie żyjemy dla jednego dnia i jednego wydarzenia. Tematowi Tiananmen poświęciłem kilka prac. Teraz nie wiem jak mógłbym coś zmienić, bo moje działania natrafiają tylko na twardy mur - mówi najsłynniejszy chiński artysta Ai Wai Wai artysta Tomaszowi Sajewiczowi.
Popołudniowego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku między 16.00 a 19.00.