Styropianowe opakowania to zmora ekologów. "Są gorsze od karaluchów" - oceniła przewodnicząca rady miasta Nowego Jorku Christine Quinn. Styropianowe kubki nie ulegają biodegradacji, jednorazowe opakowania zwiększają koszty recyklingu każdej tony odpadów o 20 dolarów, a to dlatego, że plastikową piankę trzeba oddzielić od pozostałych, ulegających degradacji śmieci.
Amerykanie nie wyobrażają sobie jednak życia bez porannej kawy zakupionej w barze. - Już o 6.00 rano ustawiają się kolejki, bo to jest po prostu rytuał; zakup i picie kawy "w biegu” jest bardziej na czasie niż robienie jej w domu - mówi Amerykanka mieszkająca w Polsce.
Tylko w USA każdego dnia zużywa się około 40 milionów plastikowych i styropianowych kubków. Jak mówią Amerykanie, pozbawienie ich możliwości picia kawy na wynos może zakończyć się buntem. Dlatego zamiast wprowadzenia zakazu sprzedaży kawy na wynos, lepiej rozważyć produkcję kubków z innych, ekologicznych materiałów. - Jest alternatywa, wprawdzie dużo droższa dla sprzedawców kawy, ale ekologiczna - mówi Małgorzata Kosowska z WWF Polska. Zdaniem przedstawicielki organizacji ekologicznej jednorazowe kubki można produkować z surowców, które dają się przetworzyć. - Na rynku dostępne są opakowania, talerze i kubki otrębowe. Jest to bardzo fajne, bo najpierw jemy coś z tego talerza, a następnie możemy skonsumować samo naczynie - wyjaśnia Kosowska.
- To jest jedyny taki produkt w Polsce i na świecie, został opatentowany - mówi Jerzy Wysocki, młynarz oraz pomysłodawca produkcji naczyń z otrębów. Amerykanie powinni rozważyć polski pomysł lub po prostu, kupując kawę, prosić o nalanie jej do własnego, porcelanowego kubka.
Zapraszamy do wysłuchania materiału Łukasza Karusty.