1 kwietnia rozpoczął się próbny spis powszechny w 16 gminach. - Spis próbny jest testem prawdy. Wszystko jest w nim tak samo jak za rok w pełnym spisie - mówił w Jedynce, rzecznik prasowy Głównego Urzędu Statystycznego. - Spis jest obowiązkowy, bo tak stanowi prawo - powiedział.
Spis próbny jest całkowicie elektroniczny. - W spisach nie ma pytań drażliwych - mówi Łagodziński. - Nie ma pytań o preferencje, poglądy polityczne, dzietność, wyznanie, język, czy narodowość - wymienia Łagodziński.
W spisie są za to pytania o wiek, płeć, zawód, wykształcenie, strukturę rodziny, aktywność ekonomiczną, niepełnosprawność. - Takie pytania nie naruszają czegokolwiek - mówi Łagodziński.
Spis jest na poziomie miejscowości, gminy, powiatu, subregionu i województwa.
- Nikt nigdy niczego mądrzejszego nie wymyślił - mówi Łagodziński. - Statystyki przeprowadzane na Polakach są bardzo wiarygodne - dodaje.
Pierwsze wyniki spisu są planowane po trzech miesiącach. Łagodziński mówi, że spis jest bardzo ważny "zarówno dla gospodarki, jak i dla biznesu, ale przede wszystkim dla przyszłości Polski".