Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
migrator migrator 22.04.2010

Tragedia przeszła do historii, upamiętnią ją w muzeum

Muzeum Historii Polski chce zachować pamiątki po ofiarach katastrofy pod Smoleńskiem.

Pamiątki po ofiarach katastrofy pod Smoleńskiem mają wartość historyczną, symboliczną. - Trzeba sprawić, żeby nie uległy rozproszeniu - mówi w "Sygnałach Dnia" Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski.

Gość programu Pierwszego ujawnia, że zwrócił się do Kancelarii Prezydenta i do ministra obrony narodowej z przypomnieniem, żeby te pamiątki nie uległy rozproszeniu. - Sam wrak będzie zabezpieczony przez prokuraturę, ale chodzi o takie rzeczy, jak książeczki protokołu dyplomatycznego, które szczegółowo pokazują program uroczystości - precyzuje. I podkreśla, że szkoda by było, żeby te rzeczy uległy rozproszeniu, albo żeby trafiły do kosza.

Kostro wyjaśnia, że muzeum musi reagować na to co się dzieje w historii Polski. A tragedia pod Smoleńskiem już przeszła do historii - podkreślał. Dyrektor deklaruje, że muzeum jest gotowe przyjąć również pamiątki osobiste, choć zastrzega, że są to sprawy delikatne.

W muzeum będzie ekspozycja związana z Tomaszem Mertą, wiceministrem kultury, który był współautorem koncepcji Muzeum Historii Polski. - To była wybitna osoba - mówi Robert Kostro. Rozumiał, że dziedzictwo jest ważne, ale to nie może być antykwariat. Dyrektor deklaruje, że to dzieło będzie kontynuowane. Zwraca też uwagę, że w katastrofie oprócz Tomasza Merty zginęły inne osoby zaangażowane w powstanie tej placówki: między innymi prezydent Lech Kaczyński czy szef IPN Janusz Kurtyka.

Muzeum ma też wydać ksiegi pamiątkowej dotyczącej wszystkich osób, które zginęły - od prezydenta po członków załogi. Muzeum Historii Polski ma być otwarte w przyszłym roku.

(ag)