Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Mendyk 07.12.2011

Power ballada wszechczasów?

19 lat temu "I Will Always Love You" Whitney Houston wspięło się na szczyt brytyjskiej listy przebojów na całe14 tygodni. Soulowy przebój wyszedł spod pióra Dolly Parton.
Power ballada wszechczasów?Fot. Egghead06/Wikimedia Commons

Trudno powiedzieć, czy "I Will Always Love You" zawdzięcza rekordowy dla wykonawcy płci żeńskiej czas pobytu na pierwszym miejscu UK Single Charts chwytliwej kompozycji Dolly Parton, wyjątkowym możliwościom wokalnym Whitney Houston, czy popularności filmu "Bodyguard", w którym soulowa diwa zagrała także główną rolę.

Faktem jest, że wersja Dolly Parton z 1973 roku podbił serca miłośników country, nie przebijając się jednak na szczyty popowych list przebojów.

Co ciekawe, "I Will Always Love You" - najsłynniejsza piosenka nagrana przez Houston - trafiła do jej repertuaru w zasadzie przez przypadek. A raczej za sprawą Kevina Costnera, który zaproponował ten utwór, gdy okazało się, że zaplanowane pierwotnie "What Becomes of the Brokenhearted" Jimmy'ego Ruffina trafiło już do produkowanego w tym samym czasie filmu "Smażone zielone pomidory".

Dziś "I Will Always Love You" pozostaje synonimem soulowej ballady oraz... zmorą wszystkich pedagogów wokalnych oraz organizatorów wszelkiej maści konkursów...