"Nawet nie przypuszczasz jak wiele numerów Offspring potrafisz zanucić. A resztę słyszałeś w kinie na jednym z 15 filmów. Offspring wciąż rządzi. Od dwudziestu kilku lat. Jeżeli urodziłeś się w latach 1975 -1985 to poczujesz się, jak za najlepszych czasów szkolno-studenckich. Jeśli masz dzieci – koniecznie weź je ze sobą, będziesz miał u nich szacun, jakiego nie pamiętasz od dawna. Gdyby nie Offspring, punk byłby już tylko wspomnieniem czasów, kiedy przychodziłeś na świat. A Twoje dzieciaki nie miałyby Linkin Park i Paramore.16 milionów egzemplarzy albumu z niezależnej wytwórni nie sprzedał oprócz nich nikt" - uważa Piotr Metz.
Początki zespołu nie wskazywały, że The Offspring będą kiedyś gwiazdą pop. Dexter Holland (wokalista i gitarzysta) i Gregory Kriesel (basista) założyli kapelę w 1984 roku. Szybko znaleźli drugiego "wiosłowego" Kevina Wassermana (Noodles). Na perkusji początkowo grał James Lilja, jednak szybko zdezerterował i ostatecznie w składzie pojawił się Ron Welty. Po pięciu latach rozbijania się po klubach kalifornijska załoga podpisała kontrakt płytowy, którego owocem była surowa płyta "The Offspring" (Nemesis Records, 1989). Potencjał drzemiący w zespole szybko zauważył szef wytwórni Epitaph Brett Gurewitz (gitarzysta Bad Religion) i ściągnął kapelę do swojej firmy. Dla Epitaph Offspring nagrał dwa krążki, "Ingnition" z roku 1992, a także młodszy o dwa lata "Smash", który do dziś uzyskał w Stanach status sześciokrotnej platyny, identyczny wynik zanotowano w Kanadzie. Sukces zawierającej hity "Self Esteem" i "Come Out And Play" płyty pozwolił grupie podpisać kontrakt z gigantem fonograficznym, firmą Columbia Records.
Od tamtej pory Columbia jest wydawcą wszystkich płyt Offspringa. Zespół nagrał dla niej sprzedaną w pięciu milionach egzemplarzy "Ixnay On The Hombre" czy wspomnianą "Americana" (dziesięć milionów nabywców).
orangewarsawfestival.pl, polskieradio.pl, gs
orangewarsawfestival.pl, polskieradio.pl, gs