Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 04.07.2014

Dorota Warakomska: amerykański sen nie musi oznaczać milionów na koncie

- Amerykanie wierzą, że jeśli naprawdę czegoś chcą, to to osiągną. Jakkolwiek to trywialnie brzmi, takie podejście naprawdę działa - mówiła w Jedynce Dorota Warakomska, dziennikarka i autorka książki "Droga 66".
Amerykański przydrożny barAmerykański przydrożny barGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Dorota Warakomska o amerykańskim śnie i Dniu Niepodległości (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Krzysztof Krawczyk wspomina okres spędzony w USA (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Danuta Nowak o amerykańskim okresie działalności zespołu Happy End (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Zbigniew Zegler o najbardziej "amerykańskich" piosenkach (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Ameryka w pigułce – materiał Karoliny Rożej (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Marek Włodarczyk z drużyny Warsaw Eagles o futbolu amerykańskim (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Co by było, gdyby nie było Ameryki - materiał Łukasza Starowieyskiego (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Nina Karczmarewicz o amerykańskiej Polonii (Lato z Radiem/Jedynka)
Czytaj także

W piątek 4 lipca, w rocznicę Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych od Wielkiej Brytanii, Amerykanie obchodzą Święto Niepodległości. Dorocie Warakomskiej ten dzień kojarzy się przede wszystkim z zapachem barbecue. - 4 lipca wszyscy w Ameryce grillują i bankietują. To bardzo rodzinne święto, zupełnie inaczej niż u nas, gdzie narodowe święta mają zwykle pompatyczną oprawę - zauważyła w "Lecie z Radiem" wieloletnia korespondentka Telewizji Polskiej w USA.

Dziennikarka bardzo polubiła Amerykę i Amerykanów i do dziś raz do roku tam jeździ. - To kraj niekończących się możliwości, nie tylko jeśli chodzi o kwestie zawodowe. Tam się jakoś lżej oddycha, być może także przez to, że ludzie są mili i uśmiechnięci. Wbrew temu co mówią złośliwi Europejczycy, wcale nie jest to u Amerykanów fałszywe i na pokaz - przekonywała Dorota Warakomska.

/

Dziewięć lat spędził w USA Krzysztof Krawczyk. Znany piosenkarz postanowił poszukać szczęścia za oceanem na początku lat 80. XX wieku i dziś nie żałuje swej decyzji. - Myślę, że to była dla mnie bardzo potrzebna lekcja pokory. Nagle, żeby utrzymać się na powierzchni, trzeba było występować nocami w zadymionych klubach. Wtedy za dolara człowiek mógł przeżyć w Polsce cały dzień, więc człowiek chciał koniecznie zarabiać. Czasem jednak przychodziły momenty, gdy praca się kończyła. Na szczęście pomocną dłoń wyciągali wtedy do mnie dobrzy ludzie i znajdowali mi różne zajęcie, np. jako kierowcy bogatej starszej pani - wspominał gość Jedynki.

"Pół wieku człowieku" - Krzysztof Krawczyk z dystansem o swojej karierze >>>

Za chlebem do Stanów Zjednoczonych w czasie stanu wojennego wyjechali również Danuta i Zbigniew Nowakowie z zespołu Happy End. Autorzy przeboju "Jak się masz, kochanie" spędzili na emigracji ponad 20 lat, z czego dużą część w Kalifornii. - Tam nikt nie znał naszej twórczości. Zaczynaliśmy więc od małych klubów i już to było dla nas sukcesem, że Amerykanie w ogóle nas zatrudniają. Zostało mi w pamięci, że szanowano nas za słowiańskość, którą było słychać w naszej muzyce i dzięki której odróżnialiśmy się od innych - podkreślała Danuta Nowak.

Rozmawiał Roman Czejarek.

Audycja "Lato z Radiem" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między 9.00 a 13.00 oraz w niedziele od 10.00 do 13.00. Zapraszamy!

pg/tj