Wiemy tylko jedno na pewno – ma 23 lata. Wszystko wskazuje też na to, że pochodzi z Los Angeles. Niektórzy spekulują, że tajemniczy artysta to nikomu nieznany wcześniej młody twórca piosenek, niejaki Jake Hagood.
Niezeidentyfikowany wykonawca dzisiejszej Piosenki Dnia Jedynki chce skupić się wyłącznie na sztuce tworzenia muzyki, a nie na swojej osobie. Muzyka bowiem, jak twierdzi, powinna mówić sama za siebie. Utwór "Goodbye" – dodaje – "był dla mnie jak przebudzenie. Powielałem wciąż ten sam wzorzec miłosnej relacji, który powodował, że wiązałem się z nie najbardziej odpowiednimi dla siebie ludźmi, ludźmi, którzy nie pozwalali mi być sobą, nie wydobywali ze mnie wszystkiego, co najlepsze. Uświadomiłem sobie, że pora się z nimi pożegnać. To wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że nie można kogoś prawdziwie kochać dopóki nie pokocha się samego siebie."
Prosta, wpadająca w ucho piosenka, zdaniem niektórych, jest w istocie hymnem opiewającym pojęcie tożsamości jako takiej.
mat.promocyjne, tj