Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Łukasz Kłosowski 16.07.2010

Girzyński: Palikot szantażuje polityków PO

Gość Jedynki twierdzi, że nie rozumie ludzi Platformy, którzy zastraszeni przez Palikota, używają "retoryki wojowniczych wypowiedzi".

Gość Jedynki twierdzi, że nie rozumie ludzi Platformy, którzy zastraszeni przez Janusza Palikota, używają "retoryki wojowniczych wypowiedzi".

Poseł PiS zarzuca też Platformie, że źle korzysta z posiadanej władzy. Zdaniem Girzyńskiego PO zamiast realizować swoje obietnice i zabrać się do realizacji planowanych reform zajmuje się symbolami pamięci pozostałymi po 10 kwietnia.

- Z niezrozumiałych dla mnie powodów okazało się, że pierwszym działaniem prezydenta-elekta po wyborach jest problem usunięcia tego krzyża - powiedział w magazynie "Z kraju i ze świata" Zbigniew Girzyński z PiS.

Jego zdaniem krzyż stał się istotnym elementem krajobrazu przed Pałacem Prezydenckim, pod którym modlą się ludzie. – Jeżeli politykom Platformy Obywatelskiej przeszkadzają przejawy szacunku w stosunku do tych, którzy zginęli, to ja bardzo współczuję – mówi.

Girzyński uważa, że krzyż powinien stać przed Pałacem, dopóki nie stanie w tym miejscu pomnik upamiętniający ofiary katastrofy pod Smoleńskiem.

Gość " Z kraju i ze świata" utrzymuje, że prawdą jest, że spośród 96 ofiar katastrofy tylko ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego zostało przewiezione w rosyjskiej trumnie.

Tłumaczenia rzecznika rządu Pawła Grasia, który twierdzi, że wówczas nikt nie miał głowy, by myśleć o takich sprawach, Girzyński kwituje: - Pan premier miał głowę, żeby się spotykać, długo rozmawiać i robić pijarowską politykę nad ciałem prezydenta z premierem Putinem. Miał głowę, tylko nie do tego, co trzeba.

(łk/mb)



  • Przemysław Szubartowicz: Witam państwa. I Zbigniew Girzyński, Prawo i Sprawiedliwość.

    Zbigniew Girzyński: Dzień dobry, panie redaktorze, witam państwa.

    P.S.: Panie pośle, ilu jest Jarosławów Kaczyńskich? Albo może inaczej zapytam: czy prawdziwy jest ten Jarosław Kaczyński, który nawołuje do zgody, do zakończenia ostatecznego wojny polsko-polskiej, czy może ten Jarosław Kaczyński, który dzisiaj mówi o ciężkim moralnym nadużyciu, jeśli krzyż zostałby przeniesiony sprzed Pałacu Prezydenckiego na przykład do Świątyni Opatrzności Bożej?

    Z.G.: Jarosław Kaczyński jest tylko jeden i jak najbardziej prawdziwe oblicze jest to, kiedy mówi o potrzebie zgody i zakończeniu sporów. Ja przypomnę, że ten spór, także dotyczący krzyża przed Pałacem Prezydenckim, nie rozpoczęli politycy Prawa i Sprawiedliwości, tylko przypomnę, że z niewiadomych dla mnie i absolutnie niezrozumiałych powodów okazało się, że pierwszym działaniem prezydenta-elekta po wyborach jest problem usunięcia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego, który został tam postawiony przez harcerzy do czasu, jak też głosi tabliczka zdaje się na tym krzyżu, dopóki w tym miejscu nie powstanie pomnik, który będzie upamiętniał ofiary tej katastrofy i prezydenta Rzeczypospolitej.

    P.S.: Panie pośle, argument, tylko dodam, z drugiej strony jest taki, że ten krzyż budzi emocje polityczne, że pod tym krzyżem odbywają się wiece, że być może dla krzyża i dla sprawy i dla powagi całej sytuacji dobrze byłoby ten krzyż umieścić właśnie w miejscu godnym, spokojniejszym, nieco innym, nawet jeśli tam stanąć ma pomnik.

    Z.G.: Ja nie dalej jak dwie godziny temu mijałem Pałac Prezydencki, udając się na spotkanie na warszawskiej Starówce, i nie tylko nie widziałem tam jakiejś negatywnej emocji politycznej, widziałem tam grupkę ludzi, niektórzy z nich się modlili, niektórzy po prostu chcieli chyba w tamtym miejscu pobyć, ktoś palił znicze. I jeżeli niektórym politykom Platformy Obywatelskiej przejawy szacunku w stosunku do tych, którzy zginęli, przejawy pamięci wobec ofiar tych tragicznych wydarzeń negatywnie się kojarzą, to ja bardzo współczuję.

    Rozumiem, że Platforma Obywatelska ma pewien problem, bo jest szantażowana przez jednego ze swoich liderów, Janusza Palikota, że albo będzie prowadziła jakąś brutalną politykę w stosunku do tych, którzy nie są z Platformą Obywatelską,właśnie w takim stylu jak pan Palikot, to on sobie wyjdzie i założy inną partię, ale dziwi mnie to, naprawdę dziwi mnie to, że pełnię władzy, jaką Platforma Obywatelska posiada, mając wszystkie urzędy pod swoją kontrolą, zamiast wykorzystywać do realizacji swojego programu reform, który tak głośno zapowiadała, to chce wykorzystać tę pełnię władzy do walki gdzieś z symbolem szacunku w stosunku do osób, które zginęły w katastrofie, czy do walki w przypadku pana marszałka sejmu z pamiątkami po zmarłych parlamentarzystach. Bardzo mnie to dziwi i nie wiem, dlaczego Platforma taką politykę podejmuje.

    P.S.: Panie pośle, a nie dziwi pana to, co mówi Joachim Brudziński o tym, że ciało prezydenta leżało w ruskiej trumnie, że ta retoryka jest tak ostra i w gruncie rzeczy przez polityków Platformy porównywana do takich właśnie agresywnych zaczepek, tonu, który nie powinien mieć miejsca wokół tragedii smoleńskiej? Nie dziwi pana taka sytuacja, kiedy Jarosław Kaczyński jeszcze niedawno bardzo ciepło wypowiadał się na temat Grzegorza Napieralskiego, lewicy i innego młodego pokolenia, a dziś chce porównywać Bronisława Komorowskiego, jeśli usunąłby czy przeniósłby krzyż, właśnie do Napieralskiego czy Zapatero, nazywając to – jak już wcześniej wspominałem – moralnym nadużyciem?

    Z.G.: Ale nie jest tajemnicą, że część polityków europejskich i do nich się przecież zalicza zarówno pan Zapatero, jak i pan Napieralski, który nigdy nie tylko się tego nie wypierał, ale wręcz to podkreślał, uważają, że krzyż w przestrzeni publicznej nie powinien istnieć. To wielokrotnie przecież pan Napieralski mówił i przypominanie tego...

    P.S.: Ale dodawał od razu, że chodzi o państwo świeckie i o to, żeby ono było neutralne światopoglądowo w sensie państwowym.

    Z.G.: No tak, jak najbardziej, ale przecież ja tego nie neguję, że to o to chodzi. Dlatego przypominanie tego faktu, że to jest przecież element, o który ten polityk zabiegał, nie jest przecież czymś dla tego polityka w żaden sposób negatywny. No to raczej powinien się cieszyć, że jego postulaty programowe są przez nas podkreślane, co nie znaczy, że się z nimi zgadzamy. W związku z tym ja nie widzę tutaj żadnego nadużycia w tym, że się o tym mówi.

    Dziwię się tylko naprawdę politykom Platformy Obywatelskiej, rozumiem, że są dzisiaj w dużym kłopocie, bo Janusz Palikot grozi, że będzie zakładał swoją partię, nie przypuszczam, żeby partia osób, które chcą, aby w polityce pan Palikot miał cokolwiek do powiedzenia, bo jakoś specjalnie popularne, ale odejście jednego z liderów zawsze byłoby dużym kłopotem dla ugrupowania rządzącego. I stąd właśnie taka próba. I dzisiaj to na dobrą sprawę Janusz Palikot nadaje ton polskiej debacie publicznej, to wszyscy się musimy do tego odnosić. Pan mnie o to pyta, pytają mnie inni dziennikarze, politycy Platformy Obywatelskiej idą w tę retorykę właśnie tego rodzaju jakichś zupełnie niepotrzebnych wojowniczych wypowiedzi. Powiem szczerze, że przyjmuję to z dużym, z ogromnym niesmakiem, bo bardzo liczyłem na to...

    P.S.: Panie pośle, ale trzeba pamiętać też o tym, że Prawo i Sprawiedliwość też – tak jak przed chwilą cytowałem posła Brudzińskiego – w takiej ostrej retoryce się porusza.

    Z.G.: Ale proszę pamiętać też i o tym, że po pierwsze jest to jednak retoryka po pierwsze nieporównywalna, po drugie mówił pan poseł Brudziński, może nie do końca najbardziej wyszukanymi słowami, o pewnych faktach, które miały miejsce. Prawdą jest, że spośród 96 ofiar tej katastrofy tylko ciało prezydenta Rzeczpospolitej zostało przywiezione w rosyjskiej trumnie. I prawdą jest, że rząd o tę kwestię nie zadbał. I wiele osób także i do mnie się zwracało z takimi słowami zaskoczenia, żeby nie powiedzieć dużego smutku, że władze potrafiły wysłać samolot, potrafił przyjechać premier, wszyscy potrafili, tylko nikomu nie przyszło do głowy, że trzeba przywieźć z sobą trumnę. Przywieziono dla wszystkich z wyjątkiem prezydenta.

    P.S.: Panie pośle, to już kończąc, tylko dodam, że politycy Platformy mówią, w tym Paweł Graś, że nikt nie miał głowy w tym czasie do tego. To było ostatnie zdanie w tej rozmowie. Ja tylko dodam...

    Z.G.: Ale pan premier miał głowę, żeby się spotykać, długo rozmawiać i robić pijarowską politykę nad ciałem prezydenta z premierem Putinem. Więc miał głowę, tylko nie do tego, co trzeba.

    P.S.: Panie pośle, rozumiem. Ja tylko przypomnę, że Janusz Palikot dzisiaj rano w Sygnałach Dnia mówił o tym, że gdyby został usunięty z Platformy, by założył własną partię. Zbigniew Girzyński, Prawo i Sprawiedliwość. Bardzo dziękuję.

    Z.G.: Dziękuję, do widzenia.

    (J.M.)