669 dni - tyle zostało do ceremonii otwarcia Euro 2010. Juliusz Głuski, rzecznik spółki UEFA Euro 2012 Polska zapewnił w Jedynce, że polskie miasta zdążą z organizacją mistrzostw.
- Nie jest tak źle - zapewnił w Jedynce Juliusz Głuski. Jego zdaniem zdążymy z budową stadionów, dróg i z zapewnieniem odpowiedniej liczby miejsc hotelowych dla gości. - Nie będziemy się wstydzić - powiedział rzecznik. Głuski dodał, że za rok mogą być jeszcze pewne niedociągnięcia, ale ostatecznie wszystko wypadnie jak trzeba.
Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia wyjaśnił, że na razie nie wiadomo jak będzie wyglądała ceremonia otwarcia igrzysk. Ostatecznie zdecyduje o tym UEFA. Prace nad planowaniem ceremonii ropoczną się za kilka miesięcy. Głuski jest zdania, że uroczystość powinna zawierać elementy polskie i ukraińskie. - Na pewno znajdziemy takie rozwiązanie, z którego będą zadowoleni fani futbolu - zapewnił rzecznik.
Rzecznik przyznał, że na razie nie wiadomo także jaka będzie piosenka reklamująca Euro 2012. Jego zdaniem w konkursie zwycięży taki wykonawca, który porwie tłumy.
Juliusz Głuski uważa, że Ukraina nadrobiła zaległości w przygotowaniach do mistrzostw. Rozmówca przyznał, że był poważny problem ze stadionem we Lwowie. Na szczęście, jak powiedział rzecznik - w budowie obiektu nastąpił duży postęp. - Trzymajmy kciuki za Ukrainę, bo to nasze wspólne przedsięwzięcie - powiedział Głuski.
Gość Jedynki zapewnił, że strona polska trzyma rękę na pulsie. Dodał, że jeśli chodzi o zapewnienie bazy noclegowej dla gości, to mamy wszystko przygotowane w 96 procentach.
- W niekórych nawet w ponad stu - zakończył Głuski.
(mk)