Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 05.09.2010

Pracodawcy wykorzystują kryzys

Nieuczciwych pracodawców w Polsce nie brakuje.
Stocznia Gdańska podczas strajku w 1980 rokuStocznia Gdańska podczas strajku w 1980 rokuWikipedia

Jak podkreślał w "Sygnałach Dnia" Grzegorz Iwanicki, sekretarz zarządu NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze, każdego dnia do związku zawodowego zgłasza się wiele osób, które jak tłumaczył przychodzą " po zwykła ludzką pomoc". Gość Jedynki mówił, że najczęściej sprawy dotyczą niezapłaconych wynagrodzeń i wyrzucania z pracy bez powodu. Większość spraw jak zaznaczał Iwanicki wygrywają. - W tym roku wygraliśmy już 300 spraw w sądach pracy - mówił sekretarz.

Największym zagrożeniem pracowników są nieuczciwi pracodawcy. - Są miejsca, gdzie po prostu jest wstyd, że w dwudziestym pierwszym wieku takie rzeczy się dzieją w zakładach pracy. - mówił sekretarz NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze.

Obecnie najczęściej nieuczciwi pracodawcy wykorzystują kryzys i nie wypłacają wynagrodzeń nawet przez kilka miesięcy. Do tego szantażują pracowników, którzy upominają się o pieniądze. - W tym momencie pracownicy są bezradni - mówił na antenie Jedynki. Iwanicki twierdzi, ze bardzo często pracodawcy straszą pracowników, że jeżeli będą się upominali o pieniądze, to zlikwidują zakład.

Grzegorz Iwanicki uważa, że takie sytuacje, to także efekt tego, że w Polsce nie wypłacanie wynagrodzeń nie jest traktowane jako przestępstwo. - Często pracodawcę stać na to, żeby jeździć dobrym samochodem, jeździć na zagraniczne wycieczki, natomiast twierdzi, że nie wygrał jakiegoś przetargu i nie mam pieniędzy na pensje - opowiadał w "Sygnałach Dnia". Zdaniem związkowca, to jest zwykłe kredytowanie się pracownikami.

30 lat temu podpisane zostały porozumienia pomiędzy strajkującymi robotnikami, a ówczesnym rządem PRL. Dotyczyły spraw socjalnych związkowców. Przyjęto między innymi, że wszystkie soboty będą dniem wolnym od pracy oraz ustalona została wysokość płac minimalnych i maksymalnych. Solidarnościowa walka o prawa pracownicze trwa nadal.

Trwają także obchody 30- lecia Solidarności. Świętował już Szczecin, Gdańsk, Jastrzębie Zdrój. Jutro będzie świętowała Warszawa. W stołecznym Parku Sowińskiego odbędzie się rodzinny festyn, podczas którego wystąpi "Państwowy Zespół Pieśni i Tańca Mazowsze" oraz zespół "Lombard", który zagra specjalny koncert dla Solidarności.W trasie natomiast są rowerzyści z Gdańska, którzy ruszyli w rajd Solidarnościowy. - Wyruszyli 31-go sierpnia spod Trzech Krzyży w Gdańsku, pokonali już 490 kilometrów, a jutro dojadą do Warszawy. Idea rajdu brzmi Gdańsk- Warszawa wspólna sprawa - Solidarność powodzianom - opowiadał o inicjatywie sekretarz zarządu NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze. W niedzielę rowerzyści przejadą przez warszawskie historyczne dla Solidarności miejsca.

30 lat temu wydarzyło się coś, co spowodowało, że dziś żyjemy w wolnej Polsce. - To była wielka radość. Pamiętam tamte dni, pamiętam czas walki w podziemiu, Wtedy był jeden cel, wszyscy byliśmy zjednoczeni. Teraz jest troszkę trudniej. Dobrze, ze mamy demokrację, że możemy się różnić. Tylko, żebyśmy mądrze się różnili - stwierdził w "Sygnałach Dnia" Grzegorz Iwanicki, sekretarz zarządu NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze.




(mb)