Ona sama była zaskoczona werdyktem jury, a publiczność festiwalowa przyjęła informację pojedynczymi brawami.
- Chopin nie jest kompozytorem najbliższym jej sercu, ale pianistką jest znakomitą. Muzycznie ma wiele do powiedzenia – mówi gość "Sygnałów Dnia" Adam Rozlach, dziennikarz muzyczny Jedynki.
Adam Rozlach podkreśla, że to nowe podejście gremium Chopinowskiego, które uznało, że zwycięzca nie musi być osobą, predestynowaną tylko i wyłącznie do muzyki Chopina.
- Do tej pory było inaczej. Miejsce pierwsze nigdy nie było kontrowersyjne - podkreśla Rozlach. – Zdaniem wielu Rosjanka nie zasłużyła na stempel najwyższego tytułu w tym Konkursie.
Faworyci Konkursu - Austriak Ingolf Wunder i Bułgar Jewgienij Bożanow - dostali odpowiednio drugie i czwarte miejsce. Polak Paweł Wakarecy dostał wyróżnienie.
Jedną z najgłośniejszych konkursowych dyskusji było niedopuszczenie w 1980 r. do finału Ivo Pogorelicha. Juror konkursu, argentyńska pianistka Martha Argerich, uznała go za pianistycznego geniusza i na znak protestu zrezygnowała z udziału w jury.
Konkurs Chopinowski odbywa się co pięć lat w Warszawie. Uznany jest za najbardziej prestiżowym konkurs piasnistyczny na świecie. Pierwszy odbył się w 1927 roku.
Polacy czery razy zwyciężyli w Konkursie - Halina Czerny-Stefańska w 1945 r., Adam Harasiewicz w 1955 r., Kristian Zimerman w 1975 r. i Rafał Blechacz w 2005 r.
(im)