W obu telefonach komórkowym i prywatnym komisarz Krzysztof Piechaczyk, oficer prasowy KW policji w Katowicach ma wpisany skrót ICE. Bo to - jak twierdzi - może uratować mu życie.
ICE to angielski skrót od In Case of Emergency czyli powiadomić w nagłym wypadku. Na całym świecie pod takim hasłem w spisach numerów swojego telefonu komórkowego ludzie kodują ten, pod który należy zadzwonić, gdy stanie nam się coś złego.
- Gdy trwa akcja ratunkowa liczy się każda sekunda - mówią ratownicy Katarzynie Pilarskiej w "Sygnałach Dnia". - Ktoś bliski może nam na przykład podać grupę krwi poszkodowanego, powiedzieć na jakie leki jest uczulony.
Jerzy Wiśniewski, rzecznik prasowy katowickiego pogotowia ratunkowego podkreśla, że ICE jest ważny zwłaszcza w przypadku dzieci. - Oczywiście zawsze szukamy pod mama lub tata, ale tak jest prościej - mówi.
Z drugiej strony szukanie najbliższej osoby w telefonach ludzi dorosłych nie jest takie proste, bo nikt nie zapisuje przecież numeru partnera pod hasłem mąż lub żona.
ICE jest też cenne dlatego, że gdziekolwiek na świecie byśmy się nie znaleźli, skrót jest powszechnie znany. - Zapisz swój ICE, to nic nie kosztuje - apelują ratownicy.
(lu)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "W nagłym wypadku" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.