Chociaż Polska się temu sprzeciwiała, to wiemy już na pewno, że gazociąg z Rosji do Niemiec powstanie. I skutecznie utrudni pracę polskim rybakom. Część z nich będzie musiała porzucić zawód. Nie wiadomo jednak jakie rekompensaty uzyskają Polacy od spółki budującej gazociąg.
Na razie trwają negocjacje, część rybaków twierdzi, że pieniądze wszystkiego nie załatwiają. Zachodniopomorscy rybacy woleliby otrzymać np. specjalistyczny sprzęt.
Na razie tylko część z nich zgodziła się na 4 tys. euro odszkodowań od Nordstreamu. Wielu wolałoby zrezygnować z pieniędzy i zamiast nich rozwiązać problem w taki sposób, by razem z inwestorem współegzystować w basenie.
Zagrożenia dla rybołówstwa będą jednak spore, gdyż rurociąg nie będzie zakopany we wszystkich miejscach. Rybacy używają zaś sprzęt, który może spowodować uszkodzenie rury, co grozi katastrofą ekologiczną. - Jak zaczepimy o rurę to zerwiemy sieci, ale w gazociagu zrobi się dziura - mówi Sławomirowi Orlikowi jeden z rybaków w magazynie "Z kraju i ze świata".
Budowa rurociągu rozpoczęła się ponad półtora roku temu, będą to dwie nitki o długości 1200 km. Do tej pory zbudowano trzy czwarte pierwszej nitki.
Po stronie polskiej pojawiają się głosu, że rosyjsko-niemiecka inwestycja ograniczy rozwój portów w Szczecinie i w Świnoujściu.
(pp)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Rybacy walczą o odszkodowania od Nordstreamu" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Magazynu "Z kraju i ze świata" można słuchać w dni powszednie po godz. 12:05.