Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 25.03.2011

Płoną trawy, są ofiary

Setki pożarów, poparzeni ludzie, zapracowani strażacy - rozpoczął się sezon wypalania traw.
Płoną trawy, są ofiaryfot: KG Straży Pożarnej

75-letni Stanisław Wróblewski wraz z zięciem pracował przy wyrębie iglaków, gdy zauważył, że przy drodze zatrzymał się mężczyzna jadący na motorze i zapalił papierosa. - Musiał rzucić go, pierun, na pole, bo już za chwile wszystko płonęło - relacjonuje Wróblewski. Nawet nie zorientował się, gdy od idącego od tyłu ognia zajęło się na nim ubranie. - Kalesony ściągnąłem już razem ze skórą - opowiada.

Jacek Grudziński z oddziału chirurgii plastycznej UCK w Gdańsku, gdzie przebywa Wróblewski, mówi, że jego stan jest wciąż ciężki. Mężczyznę czeka teraz seria operacji. Tylko w pomorskim od 1 marca strażacy zanotowali ponad 500 pożarów spowodowanych wypalaniem traw. Czasami przyczyną jest nieświadome zaprószenie, np. od niedopałka, częściej jednak rolnicy świadomie podpalają łąki.

- Popiół rzeczywiście użyźnia glebę - mówi Marcin Wilga, b. strażnik ochrony przyrody.- Jednak zyski są nieproporcjonalne do strat. W ten sposób niszczone są żyjące w glebie mikroorganizmy, pożyteczne owady. Często dochodzi też do pożarów graniczących z łąkami lasów

Tadeusz Kąkol z gdańskiej Straży Pożarnej dodaje, że wypalanie traw to zagrożenie dla ruchu drogowego. - Kierowca wjeżdżając w taką smugę dymu ma ograniczoną widoczność

Wypalanie trawy jest zabronione zgodnie z ustawą o ochronie przyrody - grozi za to grzywna do 5 tys., a jeśli powstanie zagrożenie dla ludzi nawet do 10 lat więzienia. Rolnik, który to robi, może stracić dotacje unijne.

Materiał przygotował Kamil Wicik.

(lu)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Wypalanie traw" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.