Na 6. Opolskich Targach Pracy, ci, którzy szukali zatrudnienia pytali przede wszystkim o oferty z Niemiec. Pracodawców zza zachodniej granicy jeszcze na targach nie było, ale to tylko kwestia czasu. Już 1 maja Niemcy i Austriacy znisą ograniczenia w zatrudniu polskich pracowników.
Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu szacuje, że z pewnością wyjedzie kilkanaście tysięcy najlepszych fachowców, a może i więcej. - Pracodawcy będą mieli problem, albo będą zatrudniać pracowników ze wschodu albo będą musieli podnieść pensję - mówi. Dodaje, że brak znajomości języka wcale nie musi być przeszkodą. Niemcy bardzo często, jako bonus, oferują darmową naukę. Jego zdaniem zarobkowa migracja będzie dotyczyć ludzi młodych i w średnim wieku
Andrzej Balcerek, prezes Cementowni Górażdże nie boi się. - Ludzie, którzy maja stabilną pracę wcale tak chętnie jej nie rzucają - dowodzi. - Co prawda zarobią więcej, ale też poniosą większe koszty, muszą się zdecydować na rozstanie z rodziną. - Poza tym bariera językowa to jednak poważna przeszkoda.
Jak będzie w rzeczywistości, już wkrótce się przekonamy.
Tym, którzy jednak zdecydują się na wyjazd dyrektor Jacek Suski radzi dokładnie przeczytać umowę - jeśli nie znamy dobrze języka, oddać ją do tłumaczenia. I, oczywiście, zostawić w domu informacje, dokąd dokładnie jedziemy.
(lu)
Aby wysłuchać relacji Janusza Maćkowiaka, wystarczy wybrać "Praca w Niemczech" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Popołudnia z Jedynką" można słuchać w dni powszednie od godz. 15:00.