Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 18.08.2011

Tak naciągają zagranicznych turystów

Na rok przed Euro 2012, kiedy to liczba przyjeżdżających do naszego kraju z pewnością się zwiększy, sprawdziliśmy, jak obsługiwani są goście.
Tak naciągają zagranicznych turystówGlow Images

Zdarza się, że zagraniczni turyści w Polsce, którzy nie znają naszego języka i obyczajów, są wykorzystywani. Na własnej skórze przekonał się o tym Maciej Bąk z Radia Gdańsk, który wcielił się w rolę obcokrajowca...

Chyba najgorszą opinię mają taksówkarze. Za kurs z centrum na plażę w Stogach żądali 50 złotych, choć według taryfy taki przejazd kosztuje 30 zł. Najbardziej spektakularnym przypadkiem było domaganie się 250 zł za podwiezienie gościa zaledwie dwie przecznice. Turysta z Australii zapłacił, bo przestraszył się taksówkarza.

Turyści muszą też uważać na kantory ulokowane na lotniskach. Tam kurs euro jest zdecydowanie mniej korzystny niż w kantorach w mieście. Praktycznie nie ma zaś skarg na restauratorów.

Zagraniczni goście rzadko się skarżą. Dla nich w Polsce i tak jest taniej, wiec specjalnie nie liczą, czy zostali oszukani.

Naciąganie to nie tylko polska specjalność. W Rosji Polacy płacą dwa razy więcej niż mieszkańcy Federacji, choć Rosjanie "pocieszają nas", że Amerykanie lub Niemcy płacą cztery razy więcej.

(ag)