Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 16.01.2012

Bezpieczny stok z Jedynką

Zanim włożysz na nogi narty czy snowboard, przeczytaj ten tekst. Dowiedz się, co robić, gdy nie wiesz, co robić, czyli podczas wypadku na stoku.
Bezpieczny stok z Jedynkąfot.PAP/Grzegorz Momot

Zanim włożymy narty, należy przygotować swoje ciało do wysiłku fizycznego. – Rozgrzewka narciarska i snowboardowa jest obowiązkowa dla każdego. Należy zrobić kilka wymachów, skrętoskłonów, krążenia ramion, przysiady – tłumaczy Aleksandra Gurgul, kandydat na GOPR-owca. Kiedy już włożymy narty na nogi, nie zapominajmy o kasku. Warto go włożyć nawet, jeśli uważamy się za supernarciarzy. – Głowę mamy tylko jedną. Kask zawsze możemy wymienić – podkreśla Małgorzata Adamska, ratownik górski. Jeśli doszło do upadku, kask należy wymienić. – Zawsze kupujmy kolejny kask, nawet gdy pojawi się na nim najmniejsza rysa. Niestety taki kask nie spełnia swojej funkcji: jego struktura została zniszczona, dlatego należy kupić nowy – dodaje ratowniczka. Podkresla, że nawet najlepszy narciarz miewa upadki. – Jeśli sam się nie przewróci, to zawsze ktoś może w niego wjechać – tłumaczy Adamska.

/

O wypadek na stoku nie trudno. Dlatego warto wiedzieć, jak się zachować w takich sytuacjach. – Przede wszystkim nie ignorujmy zajścia. Zatrzymajmy się i zapytajmy, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Jeżeli tak, to od razu dzwonimy pod numery ratunkowe – instruuje ratowniczka GOPR.

Dzwonić należy na jeden z podanych numerów:

112 – ogólny numer alarmowy.

601-100-300 – numer ratunkowy w górach.

985 – numer, który połączy nas z najbliższą centralą GOPR-u.

/


Kiedy już wybierzemy numer, mówimy, gdzie doszło do zdarzenia, czyli na jakim stoku i w jakim mieście. – Jeżeli nie znamy dokładnie swojego położenia, należy powiedzieć, co widzimy. Jest to bardzo pomocne dla ratowników – zaznacza Adamska. Następnie należy powiedzieć, kto uległ wypadkowi i w jakim jest stanie. – Poszkodowanemu należy zadać pytanie o imię, nazwisko, czy jest tu sam. Oczywiście nie opuszczamy takiej osoby. Zapewniamy jej komfort psychiczny i termiczny. Poświęćmy się i zdejmijmy swoją kurtkę – tłumaczy ratowniczka.

Jeśli nie mamy przy sobie telefonu, to zatrzymajmy jakiegoś narciarza i poprośmy go, aby zjechał i wezwał pomoc. Nie pozostawiajmy samej osoby poszkodowanej.

Akcja "Bezpieczny stok" trwa przez cały sezon. Szczegóły i kalendarz kolejnych imprez znajdziecie Państwo na stronie ww.bezpiecznienastoku.pl.

(mb)