Starszy ratownik Tomasz Jasiński z ośrodka narciarskiego Czarna Góra, tłumaczył w radiowej Jedynce ("Popołudnie z Jedynką"), że narciarstwo jest sportem ekstremalnym, ale przy odrobinie rozgrzewki i wcześniejszym przygotowaniu fizycznym jest bezpieczne.
– Nasze społeczeństwo coraz bardziej przekonuje się do kasków. Jeżeli dojdzie do jakiegoś wypadku narciarskiego, w którym jedna osoba ma kask, a druga go nie ma, to najczęściej ta, która go nie ma, odjeżdża karetką pogotowia – informował.
Arkadiusz Kitkowski, kierownik ośrodka narciarskiego Czarna Góra, zauważył, że do każdej pary nart wypożyczanych w tym ośrodku dokładany jest kask. Dla dzieci taka ochrona na głowę dodawana jest gratis.
Według Dawida Półtoraka, sierżanta sztabowego z Oddziału Prewencji Policji we Wrocławiu, coraz więcej ludzi jeździ w kaskach. Jest on obowiązkowy dla dzieci do 16. roku życia.
Rozmawiał Janusz Maćkowiak.
(pp)