"Byłaś tu" stało się jednym z największych przebojów Trubadurów, choć utwór ten zupełnie nie pasował do swojej epoki. - Umiejętności wokalne Krzyśka Krawczyka zasługiwały na coś więcej niż chóralne śpiewanie, które było wówczas modne, bo to była przecież epoka Beatlesów - wspomina kompozytor Ryszard Poznakowski. - Napisałem więc coś w stylu Toma Jonesa...
"Byłaś tu" okazało się preludium do solowej kariery Krawczyka, ale też - jak wiele piosenek Trubadurów - kompozytorskim popisem Poznakowskiego. Mamy tu i rytm walca angielskiego, i partię fortepianową nawiązującą do muzyki Czajkowksiego, i kontrapunktującą popisy solisty żeńską wokalizę.
Pozostali Trubadurzy nie wierzyli w sukces tak bardzo "nie-bigbitowej" piosenki. Czas pokazał, jak bardzo się mylili. "Byłaś tu" stało się evergreenem, a, gdy zespół reaktywował się w 1993 roku, właśnie ta piosenka posłużyła jako egzamin dla nowego wokalisty.
Więcej - m.in. o poszukiwaniu tekstu przeboju, początkach zespołu Trubadurzy i o szarlotce mamy Krzysztofa Krawczyka - w nagraniu felietonu Adama Halbera.