Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 18.10.2012

Brytyjczycy nabrali respektu dla Polaków

Najpierw był wstyd i blamaż, a może blamaż-drenaż, bo nasi organizatorzy polegli w walce z deszczem. Mecz Polska-Anglia rozpoczął się niepokojąco. Od 31 minuty przegrywaliśmy po golu Wayn’a Rooney’a. Skończyło się na radości po bramce Glika.
Eugen Polanski (L) walczy o piłkę z Anglikiem Joleonen Lescottem (P)Eugen Polanski (L) walczy o piłkę z Anglikiem Joleonen Lescottem (P)PAP/Bartłomiej Zborowski

Jak ta dwudniowa epopeja wyglądała z Londynu? Na Wyspach na pytanie o mecz odpowiedzią był przede wszystkim śmiech. Śmieli się oczywiście z tego, że podczas ulewy nie zamknięto dachu.
No ale kiedy do meczu doszło Anglikom nie było do śmiechu. Brytyjscy komentatorzy chwalili Polaków za nieustępliwość, zaś angielskiej drużynie nie szczędzili słów krytyki za zbyt małe - ich zdaniem - zaangażowanie.

- To nie taktyka, ani brak talentu. To brak chęci - to częste oceny gry angielskiej drużyny. Komentator Paul Sarahs wskazuje, że na Wyspach piłka reprezentacyjna cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem. Dużo większy prestiż mają rozgrywki Premier League lub Ligi Europejskiej.

Posłuchaj relacji Adama Dąbrowskiego, który zbierał opinie angielskich kibiców i komentatorów.
(ag)