Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 15.12.2012

Amerykanie opłakują ofiary strzelaniny w szkole

Stany Zjednoczone pogrążone w żałobie po tragicznych wydarzeniach w stanie Connecticut. W Newtown uzbrojony mężczyzna zastrzelił 27 osób, w większości kilkuletnie dzieci...
Po masakrze w NewtownPo masakrze w NewtownPAP/EPA/JUSTIN LANE

To była jedna z najtragiczniejszych strzelanin w amerykańskich szkołach. Rozmiar tej tragedii potęguje wiek ofiar. Większość to dzieci od 5 do 10 lat. Wśród zabitych jest też sprawca masakry, który popełnił samobójstwo. Newtown to niewielkie miasteczko, w którym mieszka około dwóch tysięcy osób.
- Ofiar jest w zasadzie 28 - mówi korespondent Polskiego Radia w Stanach Zjednoczonych Marek Wałkuski. Znalazła się wśród nich także matka zabójcy. - Zanim morderca przyszedł do szkoły, odwiedził ją i zabił trzałem w głowę - wyjaśnia dziennikarz. Ustalono, że sprawca działał sam, choć początkowo o współudział w zbrodni podejrzewano jego, o cztery lata starszego, brata, który został zatrzymany.
Na razie nie wiadomo, dlaczego sprawca masakry strzelał do kilkuletnich dzieci. Ustalono, że pochodził z rozbitej rodziny, jego matka uchodziła za surową, a w szkole sprawiał trochę kłopotów. Bezpośrednich przyczyn tego bestialskiego ataku wicąż jednak nie znamy. - Może się okazać, że, podobnie jak w przypadku wcześniejszych tragedii, takiej przyczyny nie poznamy nigdy - podkreśla korespondent.
Marek Wałkuski nie przewiduje, by po masakrze pojawiły się propozycje ograniczenia dostępu Amerykanów do broni palnej. Tę kwestię mają oni bowiem zagwarantowaną w konstytucji. Ale być może prezydent Barack Obama, który wyraził współczucie rodzinom ofiar masakry, wystąpi z propozycja ograniczenia sprzedaży broni szturmowej. - Po co komu magazynek na 30 nabojów? - pyta retorycznie dziennikarz.
Posłuchaj całej relacji z Newtown.
(ag)