Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Piotr Grabka 11.01.2013

PŚ w Zakopanem: drugie miejsce polskich skoczków!

Tylko Słoweńcy wyprzedzili biało-czerwonych w konkursie drużynowym Pucharu Świata rozegranym w stolicy polskich Tatr. Na ostatnim stopniu podium stanęli skaczący bez Gregora Schlierenzauera Austriacy. W radiowej Jedynce zawody komentował Tomasz Zimoch.
Kamil StochKamil StochPAP/Grzegorz Momot
Posłuchaj
  • Tomasz Zimoch - relacje z pierwszej serii konkursu drużynowego w Zakopanem
  • Tomasz Zimoch - relacja z drugiej serii konkursu drużynowego w Zakopanem
  • Kamil Stoch cieszył się z udanego występu drużyny (IAR)
  • Kamil Stoch nie miał pretensji o zepsuty skok Krzysztofa Miętusa (IAR)
  • Piotr Żyła cieszył się z podium (IAR)
  • Maciej Kot skarżył się na pecha (IAR)
  • Krzysztof Miętus nie potrafił wytłumaczyć słabego skoku (IAR)

Na półmetku konkursu Polska była na prowadzeniu. Rewelacyjne skoki oddali Maciej Kot i Kamil Stoch (133 m). Dobrą formę z Wisły potwierdził Piotr Żyła (129 m) i nawet trochę gorszy skok Krzysztofa Miętusa (118) nie odebrał biało-czerwonym bezpiecznej przewagi nad rywalami. Strata zajmujących drugie miejsce Słoweńców wynosiła ponad 25 pkt, a trzecich Norwegów - blisko 40 pkt.

Pozycję lidera Polacy stracili po nieudanym skoku Krzysztofa Miętusa w trzeciej grupie serii finałowej, gdy uzyskał on tylko 108 m i drużyna spadła na drugie miejsce.

Zawodnicy Łukasza Kruczka tracili do Słowenii 17,7 pkt, gdy jako ostatni z polskiej ekipy stanął na rozbiegu Stoch. Skoczek z Zębu uzyskał 130 m, ale Słoweniec Peter Prevc, lądując na 123,5 m, utrzymał pierwsze miejsce swojego zespołu. Biało-czerwoni byli gorsi o 9,1 pkt. Do pierwszego w historii zwycięstwa Polski w konkursie drużynowym teoretycznie zabrakło około siedmiu metrów. Gdyby Miętus wylądował na 115 m...
Największą sensacją piątkowego konkursu jest tylko siódme miejsce Norwegii, ale także trzecie Austrii, w składzie której nie wystąpił chory Gregor Schlierenzauer. Lider klasyfikacji generalnej PŚ oglądał rywalizację swoich kolegów w pokoju hotelowym na ekranie telewizora. Szefowie austriackiej ekipy nie chcą zdradzić, czy pojawi się na starcie sobotniego konkursu indywidualnego.

Podczas konferencji prasowej podsumowującej pierwszy dzień zawodów w Zakopanem Kamil Stoch stwierdził, że oczywiście cieszy się ze swojego występu, jednak ze szczególną radością przyjmuje skoki kolegów z drużyny. "Tylko Krzysiek miał po prostu pecha, ale taki jest właśnie sport" - skomentował.
Oceniając zepsuty skok w drugiej serii Krzysztof Miętus powiedział, że wszystko dobrze się zapowiadało, ale potem dostał gwałtowny podmuch i po prostu "nie dało się odlecieć".
Radości ze skoków na odległość 133 i 127 m nie krył Maciej Kot. Zakopiańczyk wyraził nadzieję, że co najmniej takie wyniki uda mu się uzyskać w następnych konkursach.
Piotr Żyła, poproszony o ocenę swojego występu, stwierdził, że emocje były tak wielkie, iż niewiele pamięta, ale niezmiernie cieszy się z osiągnięcia całej drużyny.
Trener Łukasz Kruczek stwierdził, że zawsze czuje się niedosyt w przypadku, gdy w zasięgu było zwycięstwo, jednak radość w całym zespole jest wielka. "Jak się nie cieszyć, gdy zapisujemy się na kartach historii" - podkreślił.
Zapytany dlaczego wybrał taki a nie inny skład drużyny, szkoleniowiec powiedział, że postąpił zgodnie z przyjętą wcześniej regułą: postawił na zawodników, którzy najlepiej technicznie prezentowali się podczas ostatnich dziesięciu dni.
Polscy zawodnicy są optymistycznie nastawieni do startu w sobotnim konkursie indywidualnym. Zapewnili, że będą ostro walczyć o każdy metr. Kruczek uzupełnił, że - jego zdaniem - nie powinno się teraz myśleć o kolejnym starcie, lecz o jak najlepszej regeneracji i wypoczynku.

Pod Wielką Krokwią w Zakopanem był komentator radiowej Jedynki Tomasz Zimoch. Zapraszamy do wysłuchania relacji!

Wyniki konkursu drużynowego:
1. Słowenia 963,5 pkt (Jurij Tepes 127,5/123,0; Robert Kranjec 126,5/126,5; Jaka Hvala 126,0/126,0; Peter Prevc 121,0/123,5) 2. Polska 954,4 (Piotr Żyła 129,0/128,5; Maciej Kot 133,0/127,0; Krzysztof Miętus 118,0/108,0; Kamil Stoch 133,0/130,0) 3. Austria 931,1 (Wolfgang Loitzl 126,0/123,5; Andreas Kofler 128,0/129,5; Thomas Morgenstern 119,0/123,5; Stefan Kraft 117,0/120,0) 4. Niemcy 908,4 5. Czechy 833,7 6. Rosja 831,8 7. Norwegia 822,0 8. Włochy 782,5 9. Japonia 396,0 10. Finlandia 366,8
Puchar Narodów:
1. Austria 2 850 pkt 2. Niemcy 2 626 3. Norwegia 2 352 4. Slowenia 1 483 5. Polska 1 012 6. Japonia 733 7. Rosja 686 8. Czechy 523

pg, PAP