Problem istnieje pomimo uregulowań prawnych, które określają możliwości uczelni w tym względzie. Ustawy dokładnie określają, za co szkoła wyższa nie może pobrać opłat od studenta. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka mówi, że są pewne możliwości dodatkowego obciążenia studentów, ale nie mogą być one związane z podstawowymi usługami edukacyjnymi, jak np. wykłady.
Tymczasem studenci alarmują, że popularna jest praktyka omijania przepisów w tym względzie. 0 Uczelnie pobierają podobne opłaty, tylko inaczej nazwane - mówi Piotr Müller, przewodniczący Parlamentu Studentów RP. Częstym problemem bywa podnoszenie czesnego bez zgody studentów; bywają też tak kuriozalne pomysły, jak opłata za nieterminowe złożenie zwolnienia z wychowania fizycznego.
Studenci chcą dokładnego określenia katalogu opłat, aby każdy chętny na studia wiedział, za co będzie musiał płacić w momencie, kiedy rejestruje się na uczelnię i przystępuje do walki o indeks.
Zmiany mogłyby zacząć obowiązywać w roku akademickim 2014-1015. Czy sejm zaakceptował proponowane poprawki? Dowiemy się prawdopodobnie w maju.
Więcej w relacji Katarzyny Pilarskiej. Zapraszamy do słuchania.
(ei)