Jeśli Stany Zjednoczone, to Chicago. Tam liczba mieszkańców polskiego pochodzenia sięga dwóch milionów. Polski konsulat w Chicago podaje, że tylko w tamtym okręgu działa 180 autonomicznych organizacji polonijnych. Nic więc dziwnego, że co roku na paradę z okazji 3-Maja przybywa około 100 tys. osób.
Polacy integrują się nie tylko od święta. Polskie muzeum w Chicago odwiedza rocznie nawet 9 tys. osób. – Ostatnio mieliśmy otwarcie wystawy o Janie Karskim. Gromadzimy wiele rzeczy związanych z historią polskiej grupy w USA. Mamy też listy królewskie, czy albumy reprezentantów II RP – tłumaczy Jan Loryś, dyrektor muzeum.
Duża fala emigracji Polaków do Stanów Zjednoczonych to przełom XIX i XX wieku. W tym samym czasie wielu wyjechało do Brazylii. Ich potomkowie do dziś zajmują się tam np. uprawą ziemi. – Mamy nawet nauczyciela polskiego. Uczymy się po polsku – mówi pan Aleks, który mieszka niedaleko Kurytyby.
Polacy na świecie/Marcin Floryan-Wikipedia
W rumuńskiej Bukowinie jest kilka polskich wsi. – Jesteśmy Polakami na rumuńskiej ziemi. Nasze serce bije po polsku. Ale musimy po rumuńsku mówić, bo tutaj żyjemy – mówi Polka z Bukowiny.
Polskie tradycje zawitały też do Republiki Naddniestrzańskiej, gdzie stowarzyszenie kultury polskiej "Jasna Góra" prowadzi Natalia Syniawska-Krzyżanowska. – Mamy cmentarz polski. Opiekujemy się nim. Zmieniliśmy ogrodzenie i bramy, sprzątamy. Mamy marzenie żeby postawić pomnik wszystkim zmarłym Polakom w Naddniestrzu – mówi.
Ale Polonia to też najnowsza emigracja. Wybrała głównie Wielką Brytanię. Początki nie były łatwie. W Londynie krążyły kawały, jak ten: W dzielnicy Ealing 15 osób zostało rannych od zawalenia się łóżka piętrowego, na którym spali Polacy.
Opinia o Polakach wśród Brytyjczyków jednak się zmienia, bo sami Polacy chętniej się integrują. – Po przybyciu do innego kraju potrzeba trochę czasu, żeby okrzepnąć. Nabrać pewności zawodowej i stabilności finansowej. Gdy człowiek osiągnie ten pułap zaczyna się interesować tym, co dzieje się za rogiem jego ulicy – tłumaczy Artur Kieruzal, Polskie Radio Londyn.
Skurczyła się też sama Europa i Polska nie jest już tak daleko. – Znam kilka osób, które co tydzień latają na weekend do Polski. Bilet kosztuje 20 złotych. Nie jest to żaden problem – powiedział Paweł, który od pół roku mieszka w Oslo.
Szacuje się, że poza granicami Polski żyje około 20 mln Polaków.
Polonia na świecie. Posłuchaj relacji Krzysztofa Horwata.
tj