- Zgodził się poświęcić całe swoje wakacje na to, żeby nauczyć pracowników MSW obchodzić się z nowymi mediami – tak zatrudnienie mężczyzny bez wyższego wykształcenia w MSW komentował Bartłomiej Sienkiewicz. Po czym dodał: - Zatrudnianie 50-letnich urzędników z brzuszkiem i łysiną niewiele by dało.
Tymczasem pracownicy 50 plus to jedni z najlepszych pracowników. Mają ustabilizowane życie rodzinne, co powoduje, że są bardziej skoncentrowani na pracy. Są lojalni, mają bezcenną, wręcz pragmatyczną wiedzę przefiltrowaną przez lata praktyki zawodowej. To tylko niektóre z najczęściej wymienianych atutów pracowników 50 plus.
Jeżeli dodamy do tego także sytuację demograficzną, to wydawać by się mogło, że w naszym kraju dojrzali pracownicy powinni być szanowani i doceniani. Szczególnie, że idą za nimi dodatkowe profity. Za pracownika 55 plus nie płaci się składek na fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych i na fundusz pracy. Niestety niewielu pracodawców wie o tym, że zatrudniając osoby po pięćdziesiątce mogą obniżyć koszty zatrudnienia.
Na stronie MSW ukazało się oświadczenie dotyczące zatrudniania w ministerstwie młodych ludzi. Kiedy reporterka radiowej Jedynki Ewa Syta zapytała czy minister złoży także oświadczenie dotyczące osób dojrzałych usłyszała: "niech pani wyśle maila i wtedy zaczniemy działania". Być może minister Sienkiewicz zrozumiał, że popełnił faux pas, bo sam pięćdziesiątkę już przekroczył.
Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2013 wiek emerytalny jest stopniowo wydłużany do 67. roku życia.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
(mb)