Aktorka najbardziej lubi w ostatnim dniu roku pracować. Uważa bowiem, że sylwestra należy obchodzić "w garści z pieniążkiem", a 1 stycznia dobrze się wyspać, by nowy rok był pracowity, bogaty i zdrowy.
- Każdy, kto chce pracować, znajdzie zdjęcie. Ja do tego stopnia lubię coś robić, że gdy piekę w domu albo gotuję , co przecież robi się samo, tylko trzeba dopilnować, to oglądam telewizję i dziergam nieskończoną liczbę sweterków dla moich wnuków - mówiła w "Spotkaniu z mistrzem".
Spotkanie z mistrzem na moje.polskieradio.pl >>>
Z uśmiechem określiła się jako nowoczesną kobietę uzdolnioną nadzwyczajnie, ale dodała, że nie dotyczy to talentów aktorskich. - Aktorstwo to nie są żadne zdolności, to jest zbieg okoliczności. Ja natomiast lubię być mamą, babcią, jestem straszną domatorką. Być może dlatego czasem nawet nie odbieram telefonów... - dodała tajemniczo.
Beata Tyszkiewicz czyta na antenie radiowej Jedynki czyta powieść "Tola Mankiewiczówna. Jak za dawnych lat" >>>
Mówiąc o swoich zawodowych planach powiedziała, że nie tęskni za graniem w filmach, o ile nie są to wyjątkowe projekty. Dlaczego od czasu do czasu pojawia się w telewizjach śniadaniowych. Przy jakiej okazji pojawi się ponownie w radiowej Jedynce? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą przygotowała i prowadziła Anna Stempniak!
"Spotkanie z mistrzem" na antenie Jedynki w każdą niedzielę po godz. 22.00
(asz)