Ekranizacja słynnej powieści Aleksandra Kamińskiego wejdzie na ekrany kin 7 marca. W oryginale bohaterami powieści są trzej chłopcy: Tadeusz Zawadzki ps. "Zośka", Jan Bytnar ps. "Rudy" i Maciej Aleksy Dawidowski ps. "Alek”. W filmie natomiast jest dwóch głównych bohaterów.
- Reżyser wraz ze scenarzystą zadecydowali, że ta historia będzie jednak trochę skrócona, ponieważ jeśli miałaby objąć jeszcze w pełni część o "Alku", to film musiałby trwać 7 godzin. Wszystkich wątków z książki nie udało się więc w nim umieścić, ale te najważniejsze są. Historia głównie opowiada o losach "Zośki” i "Rudego" oraz o ich przyjaźni - tłumaczył Marcel Sabat .
24-letni aktor nie grał dotąd tak dużej roli jak w " Kamieniach na szaniec". Nic dziwnego, że był bardzo przejęty, kiedy kilka dni temu po raz pierwszy widział film na zamkniętym pokazie. - Przez całą projekcję siedziałem z zaciśniętym żołądkiem. Stres był nieporównywalnie większy od wszelkich zadań aktorskich, z którymi do tej pory się mierzyłem. Byłem pod wpływem dużych emocji po obejrzeniu tego filmu - podkreślał Marcel Sabat.
Tadeusz Zawadzki ps. "Zośka", w którego wcielił się w filmie Roberta Glińskiego młody aktor, 24 stycznia obchodziłby 93. urodziny.
Zdjęcia do "Kamieni na szaniec" powstawały w Warszawie i Lublinie.
Rozmawiała Joanna Sławińska.
p/ag