W tym roku mija 20 lat obecności polskiej piosenki na konkursie, którego transmisję ogląda około miliarda ludzi. Artur Orzech wspomina, że w 1994 roku koncert w Dublinie komentował ze studia telewizyjnego przy ulicy Woronicza. - To był pierwszy konkurs, który komentowałem na żywo - mówi w radiowej Jedynce. Edyta Górniak stanęła w szranki i o mały włos nie wygrała. Zrobiła błąd regulaminowy i miała wielkie szczęście, że dopuszczono ją do finału - wyjaśnia. Dziennikarz przekonuje, że regulamin tego konkursu jest bardzo ważny. - To jest, moim zdaniem, najbardziej szczegółowy regulamin na świecie w kontekście jakiegokolwiek konkursu - mówi Orzech.
Na przestrzeni lat regulamin zmieniał się wielokrotnie. Dziś można już śpiewać w innym języku niż ojczysty, nie trzeba śpiewać z orkiestrą itd. Ale jedno się nie zmieniło - długość utworu. - Piosenka nie może mieć więcej niż trzy minuty - objaśnia Artur Orzech. To prawdopodobnie ze względu na transmisję telewizyjną. Muzyka może być puszczana z playbacku, ale wszystkie głosy, nawet chórki, muszą być na żywo. A na scenie nie może być więcej niż sześciu artystów. Mazowsze więc odpada.
Był okres, że zwycięzcę konkursu typowali widzowie głosując w systemie audiotele. Prowadziło to jednak do wypaczeń, bo tworzyły się koalicje. Wschód głosował na siebie, północ na siebie, Skandynawowie na siebie, Grecja na Cypr, a Cypr na Grecję etc. Dlatego zmieniono ten system i EBU (Europejska Unia Nadawców – ang. European Broadcasting Union) powróciła do głosowanie pół na pół. - Połowa głosów należy do publiczności, druga połowa to głosy jury, którzy w stolicach państw uczestniczących w konkursie oglądają występy - wyjaśnia gość Jedynki. Dopiero wypadkowa jednego i drugiego głosowania przekłada się na głosy, które są przyznawane artystom.
Odwiedź kanał muzyczny Polskiego Radia na YouTube >>>
Artur Orzech zwraca uwagę, że na polskich wykonawców głosują te kraje, gdzie jest Polonia. Nad innymi krajami musimy jeszcze - jak to ujął dziennikarz - popracować. A polscy artyści muszą pamiętać, że nie są znani w Europie. Więc jeśli nie zwrócą na siebie uwagi widzów w ciągu pierwszej minuty, to nie dostaną głosów.
Reprezentantami powracającej na Eurowizję Polski będą Donatan i Cleo. W Danii popularny duet wykona utwór "My Słowianie", który już od kilku miesięcy jest w Polsce ogromnym hitem, notującym prawie 40 mln wyświetleń na YouTube.
Rozmawiała Maria Szabłowska.
"Muzyczna Jedynka" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 13.00 a 15.00. Zapraszamy!
(ag/asz)