"Half light" tłumaczy się jako "półcień" lub "półmrok". Tytuł nowego albumu zespołu odwołuje się więc do jego nazwy. – Na płycie znajduje się trzynaście kompozycji zaśpiewanych całkowicie w języku polskim, co jest dla nas nową sytuacją – powiedział wokalista Krzysztof Janiszewski. – Pierwsze dwie autorskie płyty zaśpiewaliśmy w języku angielskim. Ponieważ treści zawarte w "Półmroku" są bardzo intymne i osobiste, nie byłem w stanie napisać tekstów po angielsku, by dobrze oddawały emocje – tłumaczył.
Wybór polszczyzny ma przede wszystkim podkreślać, jak ważne są słowa piosenek na płycie. Widać to na przykład w smutnym tekście utworu "Salto mortale". – Jest to rodzaj konstatacji, co może być i co często jest sukcesem w życiu dzisiejszego człowieka – opowiadał Piotr Skrzypczyk, klawiszowiec i gitarzysta. – W tej piosence mówimy o tym, że takim sukcesem paradoksalnie jest porażka człowieka. Pod tym względem rzeczywiście jest to smutny tekst – dodał.
– Obserwujemy dzisiejszy świat medialny, świat celebrytów, ludzi, którzy chcą zaistnieć – powiedział wokalista Krzysztof Janiszewski. – Widzimy, że ludzie często nie mają na siebie pomysłu. Często chcą po prostu szybko przyciągnąć uwagę. O tym właśnie jest "Salto mortale". Wykonujemy skok śmierci po to, żeby przez pięć minut być celebrytą. Stąd pesymizm tego tekstu. Świat dąży do destrukcji, czego dowodem jest choćby tegoroczna Eurowizja. Moim zdaniem zostały tam przekroczone granice, wykonano salto mortale – stwierdził.
Rozmawiała Maria Szabłowska.
mc, pg