Można było zwiedzać niemal każdy kąt domu, słuchać opowieści pracowników muzeum, zagrać w popularną przed wojna grę - krokieta, obejrzeć pokaz mody z lat 30. ubiegłego wieku i posłuchać przedwojennej muzyki.
Po Jarosławie Iwaszkiewiczu pozostał bogaty zbiór listów. Dopiero pewna ich część (choćby do Miłosza, do Kota-Jeleńskiego, do Rajnfelda) doczekała się publikacji. Wśród ogromnej liczby osób, z którymi Iwaszkiewicz korespondował (3,5 tysiąca!) wiele jest świadectw szczególnych. To listy z podziękowaniami.
Kultura w polskim Radiu >>>
Czy Iwaszkiewicz bazgrał na książkach i jak miała się jego częściowa głuchota do muzykalności? Dlaczego jeden z pokoi w Stawisku był zwany umieralnią? Skąd na biurku Iwaszkiewicza wzięły się podstawki na długopisy zrobione z racic dzika? Dlaczego przez całe małżeńskie życie spał w łóżku, które było dla niego za krótkie? Po co była mu kolekcja czapek z różnych krajów?
W Stawisku była Magda Mikołajczuk. Zapraszamy do wysłuchania jej relacji.
(ag/tj)