Znacznie trudniej jest oddać zjawisko padającego śniegu. W związku z tym, że go nie słychać, informacja o nim musi się pojawić w komentarzu postaci. - Nawet dwoma słowami, ale musi zostać zauważony jeżeli służy akcji np. któraś z postaci ma się na nim przewrócić - dodał Janusz Kukuła.
Jego zdaniem zasady radiowego teatru wyznacza sześć haseł: bliżej, dalej, ciszej, głośniej, wolniej i szybciej. Natomiast reszta jest teatrem wyobraźni. - Każdemu młodemu reżyserowi, zanim wejdzie do studia, mówię że najpierw musi usłyszeć to, co chce zrobić - podkreślił.
Kukuła tłumaczył, że jeśli jakiś element pojawia się w teatrze radia, musi być niezbędny. W filmach i spektaklach teatralnych wiele dowiadujemy się z gestu, scenografii. - Akcja rozgrywa się na ulicy, przejeżdżają samochody, chodzą ludzie, miga neon, zdarza się milion rzeczy, które są nadinformacją niepotrzebną np. do rozmowy mężczyzny z kobietą - powiedział. Natomiast przejeżdżający w słuchowisku radiowym samochód musi być po coś. Jeżeli się zatrzymuje i wysiadają z niego ludzie trzaskając drzwiami, to musi to zostać skomentowane. - Do akcji powinna się włączyć jakaś postać. Jeżeli dźwięki padną tylko po to, by zilustrować fakt, że jesteśmy na ulicy, to słuchacz i jego uwaga będą się domagać wyjaśnień. Wszystko, co zdarza w słuchowisku radiowym, jest konieczne dla opowieści - stwierdził dyrektor Teatru Polskiego Radia.
Teatr Polskiego Radia >>>
SŁUCHAJ TAKŻE radiowych powieści: "Matysiakowie" i "W Jezioranach" >>
Janusz Kukuła zwrócił też uwagę na emocje i różne sposoby ekspresji językowej w radiowym słuchowisku. W materiale Niny Karczmarewicz przekonali się o tym dziennikarze radiowej Jedynki.
Audycja "Lato z Radiem" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między 9.00 a 13.00 oraz w niedziele od 10.00 do 13.00. Zapraszamy!
tj/asz