- Po II wojnie światowej dzieci spędzały dużo czasu na zabłoconych podwórkach, włócząc się bez celu - mówi była członkini Gawędy. Opowiada, że druh wpadł na pomysł, aby "pomalować dzieciom ich świat" grając w ich pobliżu na akordeonie. Muzyka płynąca z instrumentu przyciągała je do mężczyzny. Uznał, że stworzy teatr, w którym dzieci będą mogły "wyżyć się" artystycznie, co początkowo nie spodobało się chłopcom. Andrzej Kieruzalski wpadł na pomysł, że zagra ze zbuntowanymi chłopcami w szachy. Jego wygrana miała oznaczać wstąpienie chłopców do Gawędy. Druh wygrał, dzięki czemu mógł utworzyć zespół na własnych zasadach.
- Występowaliśmy, byliśmy radośni, mieliśmy maski i stroje - dodaje kolejna ze współtworzących zespół. Jest wdzięczna druhowi za to, że pomagał wtedy dzieciom tworzyć kulturę. - Każdy z nas poza obowiązkami artystycznymi miał jeszcze jedno dodatkowe zajęcie, np. starsze dziewczynki musiały otaczać opieką młodsze i uczyć je, jak przygotowuje się teatralną walizkę - opowiada członkini Gawędy.
Oficjalna data utworzenia artystycznej grupy przypada na 13 października 1952 roku. - Po pewnym czasie dzieciom zaczęło czegoś brakować, chciały pójść o krok dalej, więc druh stworzył spektakl teatralny, którego premiera cieszyła się ogromnym zainteresowaniem i wniosła do załogi ducha świeżości - dodaje.
Grupa liczyła początkowo 13 młodych uczestników, a przedstawienia ograniczały się do krótkich występów z udziałem lalek, później doszedł śpiew i taniec. Jeden z byłych uczestników wspomina, że lata 60 były czasami rewolucji kulturalnej na świecie, a zapotrzebowanie na tego typu zespoły wzrastało. Po pewnym czasie "Gawęda" została przeniesiona do samego centrum Warszawy, gdzie zyskała więcej sali do prób i mogła jeszcze sprawniej się rozwijać. Działalność artystyczna zespołu zakończyła się wraz ze śmiercią założyciela.
- Do "Gawędy" przychodziły osoby, które chciały realizować swoją wrażliwość artystyczną - dodaje jedna z byłych uczestniczek. Zespół wspomina, że dzięki inicjatywie artystycznej i licznym wyjazdom dzieci mogły wówczas poznać inne kraje, poza szarą Polską, którą wtedy zamieszkiwały. Tym sposobem zwiedzili m.in Francję i Danię.
Czego "Gawęda" nauczyła się od założyciela zespołu? Dlaczego funkcjonowanie tego typu inicjatywy było trudne w latach 60? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Mój świat dźwięków w cyklu Twarzą w twarz
Prowadzą: Agata Steczkowska i Marcin Kusy
Data emisji: 3.04.2019, 17.04.2019
Godzina emisji: 23.05
K.A/abi/kh