Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Konto Usunięte Konto Usunięte 05.04.2019

Marcin Czarnik: jestem zgłodniały kina

- "Schyłek dnia" to film, w którym nie ma odpowiedzi. Dla mnie ten film jest zagadką, którą rozwiązuję przy każdej projekcji – powiedział w audycji Marcin Czarnik. Dziś na ekrany kin wchodzi film Laszlo Nemesa "Schyłek dnia", w którym Marcin Czarnik wciela się w rolę Sándora.
Posłuchaj
  • Marcin Czarnik o współpracy z Laszlo Nemesem (Po drugiej stronie lustra/Jedynka)
Czytaj także

Film przedstawia historię dziewczyny wychowanej w monarchii austro-wegierskiej, ale poza Budapesztem. Bohaterka wraca do miasta z zamiarem zatrudnienia się w zakładzie kapeluszniczym, który należał kiedyś do jej rodziców. Ci zginęli w pożarze. - Rodzice, którzy spłonęli w pożarze, przejęcie zakładu - to linki, które prowadzą też do pierwszego filmu Laszlo Nemesa o holokauście "Syn Szawła".

To jego druga rola u Laszlo Nemesa. Aktor zagrał też w filmie "Syn Szawła". Przygotowując się do roli Sándora w "Schyłku dnia" Marcin Czarnik przeczytał około 5 tys. stron o historii Węgier oraz wiele książek z węgierskiej literatury pięknej często nietłumaczonej na język polski.

W produkcji widoczne są nawiązania do filmu Stanleya Kubricka "Oczy szeroko zamknięte". – I słusznie. Myślę, że Kubrick jest jednym z najważniejszych twórców dla Laszlo – mówił Marcin Czarnik. – Laszlo jest profesjonalistą, człowiekiem, który nie zadowala się byle czym. Wie, czego chce i dąży do doskonałości – dodał gość Jedynki.  

Jaka – zdaniem Marcina Czarnika  jest różnica w pracy na scenie a przed kamerą? Co najbardziej ceni w pracy przed kamerą? Jak wspomina współpracę z Agnieszką Holland? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

***

Tytuł audycji: "Po drugiej stronie lustra" w cyklu "Twarzą w twarz"

Prowadziła: Joanna Sławińska

Gość: Marcin Czarnik (aktor)

Data emisji: 4.04.2019

Godzina emisji: 23.10

abi/kh