"Strach, który powraca" – nowa powieść Magdy Stachuli. "To odpowiedź na prośby czytelników"

Czerwona koperta bez nazwiska i adresu. Skąd się tu wzięła z samego rana? Galop myśli i pulsowanie w klatce piersiowej. Chwilę się waham, ale otwieram. Koronkowe stringi i biustonosz. Uśmiech ulgi, dawno nie dostałam od męża prezentu bez okazji. Satynowy komplet jest piękny, delikatny w dotyku.

Ale zaraz, czemu stanik jest o trzy numery za duży? Przecież Adam zna mój rozmiar. Serce bije mi coraz szybciej. Już kiedyś to przeżyłam. Staram się oddychać powoli. To na pewno pomyłka. Niemożliwe, żeby to była ona. A co, jeśli wróciła i tym razem zechce odebrać mi córkę?

Następnego dnia, gdy piekę z Amelką muffinki, na stole wibruje telefon. "Nie zasługujesz na to, co masz". I już wiem, że zaczęło się najgorsze…

"Kontynuacja thrillera? Myślałam, że to niemożliwe"

Skąd pomysł, by powrócić do bohaterów z "Idealnej"? Jak wyjaśniła w audycji "Kulturalna Jedynka" Magda Stachula, to odpowiedź na prośby czytelników.

- Kiedy ukazała się "Idealna" dostawałam wiele pytań, próśb, sugestii dotyczących kontynuacji. Na początku myślałam, że to jest niemożliwe, żeby napisać kontynuację thrillera. Uważałam, że to mało wiarygodne, by tę samą osobę znów spotkało coś złego. Piorun nie trafia dwa razy w to samo drzewo - stwierdziła. 

- Mimo wszystko myślałam nad tym. Pomyślałam sobie, a czemu by nie spróbować? Wyjść naprzeciw oczekiwaniom czytelników. Przecież są ludzie, którzy stale popełniają te same błędy, wybierają niewłaściwe osoby w swoim życiu - wyjaśniła.

Gość radiowej Jedynki zastrzegła, że choć bohaterowie są ci sami, to historia jest już inna. -  Opisałam ją w taki sposób, żeby czytelnicy, którzy nie znają mojej debiutanckiej książki, dobrze odnaleźli się w tej historii. Szczęśliwie, odbieram sygnały, że to się udało. To mnie cieszy - podkreśliła.

"Do stworzenia postaci thrillerowej one są łatwiejsze"

W centrum wydarzeń książek Magdy Stachuli są panie. Rozmówczyni Magdy Mikołajczuk zaznaczyła, że sama jest kobietą, dlatego łatwiej jest jej stworzyć postać kobiecą.

- Uważam też, że kobiety są bardziej złożone. Mężczyźni są jednozadaniowi. Mam synów. Widzę, jak oni funkcjonują. To jest zupełnie inne podejście do życia. U kobiet jest więcej warstw, wątpliwości. Do stworzenia postaci "thrillerowej" one są łatwiejsze i ciekawsze. Więcej rodzi się dwuznacznych sytuacji w ich życiu, albo one tak to odbierają. Rozdrapują, dzielą na czworo - wytłumaczyła. 

- Bardzo lubię postaci męskie w moich książkach, ale nie ukrywam, że tworzy mi się je dużo trudniej. Nie potrafię tak do końca wejść w psychikę mężczyzn. To jest zawsze dla mnie duże wyzwanie, jak ująć tę perspektywę męską w książce - dodała pisarka i wskazała, że pierwszym recenzentem - dosyć krytycznym i surowym - jej prac jest zawsze jej maż.

- Dla mnie najważniejsze w thrillerach jest utrzymanie napięcia, zwroty akcji, "prawdziwi" bohaterowie. Lubię poczucie "sponiewierania psychicznego" i zaskakujące zakończenie - wymieniła Stachuli. Kto jest jej mistrzem?  Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

"Na obcej ziemi" Izraela Joszuy Singera

W audycji "Moje książki" mówiliśmy także o zbiorze opowiadań "Na obcej ziemi" Izraela Joszuy Singera, starszego brata noblisty Isaaca Bashevisa Singera. Książka została wydana po raz pierwszy w Wilnie, w roku 1925, i z wielu powodów stanowiła ewenement w ówczesnej literaturze żydowskiej.

Tom dotychczas był dostępny tylko w jidysz. Teraz ukazuje się w tłumaczeniu Krzysztofa Modelskiego, który opowie o zaletach tej prozy.

Zapraszamy również do zapoznania się z rekomendacjami Tadeusza Lewandowskiego.

***

Tytuł audycji: Moje książki

Prowadzi: Magda Mikołajczuk

Gość: Magda Stachuli (pisarka)

Data emisji: 8.07.2020 r. 

Godzina emisji: 21.05

kk