Dałem piosenkę Zamachowskiemu

Tekst powstał na użytek spotkania z Wojciechem Mannem w radiowej Trójce. - Jak wszystkie pozostałe powstał w trzy godziny, w nocy - zdradza kulisy swej twórczej kuchni gość radiowej Jedynki . Ta piosenka tak na prawdę nie była skończona, bo nie było na to czasu. Więc przerobiła ja Grupa MoCarta i utwór zaczął funkcjonować w konwencji smyczkowej. Potem spodobała się Zbigniewowi Zamachowskiemu, z którym Piotr Bukartyk się przyjaźni od lat. - Więc obdarowałem Zbyszka tą pieśnią i ona funkcjonuje i radzi sobie znakomicie - mówi autor. Przyznaje, iż spotyka się z zarzutami, że jak mógł komuś oddać taki numer. Są też głosy, że jak on śmie śpiewać piosenkę Zbigniewa Zamachowskiego i tak ją zepsuć. - A ja jakieś prawa sobie roszczę do niej - żartuje Piotr Bukartyk.

Gość "Muzycznej Jedynki" mówi również, komu dał ostatnio swoje piosenki, wspomina spotkania z publicznością i opowiada o swych najbliższych planach. Szczegóły w nagraniu całej rozmowy.

Rozmawiał Zbigniew Zegler.

Piotr Bukartyk w rozmowie ze Zbigniewem Zeglerem

(ag)