Marcin Żukowski z portalu Media2.pl mówi, że według badań silny kontakt odbiorcy z filmem w sieci trwa tylko około 5 sekund. - Dlatego film w sieci musi mieć początek jak u Hitchcocka. Musi być szok i napięcie, które zwróci uwagę - tłumaczy Marcin Żukowski.
Tak zdecydowanie było z przełomowym, a dziś już mocno wiekowym "Thrillerem” Michaela Jacksona. - Tam fabularyzacja poszła znacznie dalej, niż działo się to wcześniej. To był film o niespotykanym budżecie. Co więcej: był długi. Piosenka musi być krótka, żeby zagrało ją radio, ale teledysk już niekoniecznie. "Thriller" był znacznie dłuższy, rozbudowany i robił wrażenie - mówił w radiowej Jedynce dziennikarz muzyczny Jarosław Szubrycht.
Dzięki temu Jackson wspiął się na sam szczyt światowej popularności, podobnie jak Madonna. - Do tego grona można dołączyć George'a Michaela i Nirvanę. To były początki telewizji MTV, która zmieniła wszystko. Wtedy gwiazdą zostawało się w 24 godziny - mówił Szubrycht.
Dziś teledyski powstają głównie z myślą o internecie. Ale gusta internautów są często nieodgadnione. I tak wśród polskich artystów triumfy w sieci świeci GrubSon. - On działa poza głównymi mediami, a jest najpopularniejszy. Nie może się z nimi mierzyć Brodka, która ma dosyć oryginalne klipy, ani Edyta Górniak, która ma przeogromne budżety, ani też Doda - mówi szef muzyczny radiowej Jedynki Zbigniew Zegler.
Natomiast absolutny top światowy to Bruno Mars, Lana del Rey i Adele. - A także nieśmiertelne gwiazdy, jak Amy Winehouse czy Michael Jackson –-dodaje Zbigniew Zegler.
Zdarzają się też przypadki karier wyjątkowo zaskakujących. Jak w przypadku koreańskiego muzyka PSY, który swoim teledyskiem do piosenki "Gangnam Style” wywołał globalny szał na ten bardzo charakterystyczny rodzaj tańca, czy raczej zabawy. Internauci masowo kręcą swoje wersje i publikują w sieci.
Skąd bierze się taka nieprzewidywalna popularność? Kamil Śmiałkowski, badacz kultury popularnej, tłumaczy, że kiedy ktoś o czymś mówi, inni chcą to zobaczyć, żeby móc uczestniczyć w dyskusji i mieć swoje zdanie. - Internet temu sprzyja. A jak popularność przekroczy pewien poziom krytyczny, to później idzie już lawinowo –- dodaje Śmiałkowski.
O przełomowych teledyskach, trudnych początkach wideoklipów i najpopularniejszych nagraniach słuchaj w rozmowach z gośćmi radiowej Jedynki.
ei