Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Aneta Hołówek 18.10.2012

Mówi się, że ten film pachnie whisky

W filmie "Whisky dla aniołów" Kena Loacha czterech młodocianych bezrobotnych skazanych za drobne przewinienia spotyka się na robotach publicznych, którymi kieruje Harry. Z odtwórcą tej roli, Johnem Henshawem rozmawiała Joanna Sławińska.
Kadr z filmu Whisky dla aniołówKadr z filmu "Whisky dla aniołów"Fot. materiały promocyjne
Posłuchaj
  • Mówi się, że ten film pachnie whisky - Johnem Henshawem rozmawiała Joanna Sławińska
Czytaj także

Robbie, Albert, Rhino i Mo spotykają się na życiowym zakręcie. Są bezrobotni i spłukani, ale mogą na siebie liczyć. Mo to kleptomanka, która niczego się nie boi. Albert nie wie, w jakim roku żyje, ale potrafi błysnąć genialnym pomysłem. Robbie ma wrażliwy węch i głowę na karku, a Rhino poczucie humoru, które rozbroi każdego. Podczas odbywania kary pilnuje ich Harry…

- Harry dostrzega coś w tych dzieciakach - opowiada w rozmowie z Joanną Sławińską John Henshaw. - Sam stracił rodzinę, nie mieszka z żoną i dwójką dzieci, jest więc zachwycony, że jego podopieczni go przyjęli.
Gość Jedynki dodaje, że film Loacha nie jest tylko zwykłą komedią, ale filmem w którym jest jakieś przesłanie.
- Reżyser pokazuje, że musimy dbać o młodzież, szczególnie o tą która nie ma zajęcia, dążeń, a ich przyszłość nie wygląda dobrze - stwierdza aktor.
Tacy młodzi ludzie są według Henshawa nie tylko w Szkocji, ale na całym świecie, dlatego wszedzie tam, gdzie film był wyświetlany spotkał się dobrym przyjeciem widzów, którzy identyfikują się z bohaterami.
Angielski tytuł filmu Loacha "The Angels’ Share” nie jest przypadkowy. Każdego roku podczas przechowywania whisky traci się około dwóch procent napoju. Ten cenny ubytek nazwano "the angels’ share”, bo jest ta część napoju, która trafia do aniołów.

ah