Kontrowersyjna scena była w bardzo początkowej wersji scenariusza. - Później została zmieniona i to nie pod wpływem medialnej wrzawy - mówi Paweł Chochlew, reżyser i scenarzysta. Wyjaśnia też w radiowej Jedynce, że po uwagach producenta scena sikania pozostała, ale już nie na portret. I stało się to dużo wcześniej, nim rozdmuchały temat media. Ale zamieszanie położyło się cieniem na filmie.
Paweł Chochlew w studiu radiowej Jedynki
- Scena sikania jest, bo potrzebowałem w scenariuszu i w filmie znaku zwątpienia żołnierzy po bardzo dramatycznych przejściach - mówi twórca filmu. Dlatego jego pierwszym pomysłem było użycie portretu marszałka. Ale później doszedł do wniosku, że ocenę Rydza-Śmigłego należy zostawić historykom. Zaś on nie ma prawa tak potraktować konkretnego człowieka, który żył i miał rodzinę. Więc zmienił tę scenę.
W filmie grają Michał Żebrowski, jako major Sucharski i Robert Żołędziewski, jako kapitan Dąbrowski. Pierwotnie rolę majora Sucharskiego miał grać Bogusław Linda, ale zrezygnował. Reżyser nie chciał podać powodów rezygnacji. - Tak to czasami bywa, film powstawał przez wiele, wiele lat, różne koleje losu nas spotkały i z częścią współpracowników nasze drogi się rozeszły - powiedział Paweł Chochlew.
Posłuchaj całej rozmowy, w której Paweł Chochlew zdradza, jaką tajemnicę Westerplatte chciał w filmie przekazać.
Rozmawiała Joanna Sławińska.
(ag)