Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 23.03.2013

Perfect: nikt nie chciał słuchać naszych piosenek

25 marca br. ukaże się w sprzedaży płyta CD, a w kwietniu dwupłytowy album winylowy pt. "Perfect".
Grzegorz Markowski podczas koncertu w lipcu 1982 rokuGrzegorz Markowski podczas koncertu w lipcu 1982 rokuPAP/Wojciech Frelek
Galeria Posłuchaj
  • Rozmowa z zespołem Perfect (Lato z radiem/Jedynka)
  • Perfect: "Lokomotywa z ogłoszenia"
  • Perfect: "Chcemy być sobą"
  • Perfect: "Opanuj się"
  • Perfect: "Bla bla bla"
  • Perfect: "Niewiele ci mogę dać"
  • Perfect: "Bażancie życie"
  • Perfect: "Ale w koło jest wesoło"
  • Perfect: "Nie igraj ze mną wtedy, kiedy gram"
  • Perfect: "Nie płacz Ewka"
  • Perfect: "Po co"
  • Perfect: "Opanuj się"
  • Perrfect: "Pepe wróć"
Czytaj także

Jest to reedycja pierwszej płyty zespołu Perfect, który ukazał się na rynku w pamiętnym 1981 roku – roku niepokojów społecznych i rosnącej świadomości nieuchronnych zmian. Płyta "Perfect" była protestem przeciwko ówczesnej rzeczywistości i stanowiła głos pokolenia.

Tzw. "biały album” zespołu, nagrywany był podczas dwóch sesji w studiu M1 na Myśliwieckiej (obecnie Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. A. Osieckiej) przez Wojtka Przybylskiego i Jarka Regulskiego. Zespół "Prefect" nagrywał w składzie: Zbigniew Hołdys, Grzegorz Markowski, Ryszard Sygitowicz, Piotr Szkudelski i Zdzisław Zawadzki.

Płyta już dostępna w przedsprzedaży !!! Zapraszamy do zakupów !!!

Ponad trzydzieści lat temu nikt nie klaskał, gdy zespół wychodził na scenę i grał "Ale w koło jest wesoło”, "Nie płacz Ewka” czy "Autobiografię". Dziś wydaje się to nieprawdopodobne.

- Tak jak mówił inżynier Mamoń: kochamy to, co znamy. Myśmy nagrali płytę "Unu", której nikt nie chciał słuchać. Tak było przez parę miesięcy, póki Polskie Radio nie spopularyzowało tych piosenek – opowiada Grzegorz Markowski. Jednym z niedocenionych początkowo utworów była "Autobiografia".

Teoretycznie nie spełniała ona warunków jakie powinien spełniać "hit”. – Za długa, nieradiowy czas, opowieść, niezmiernie wielowątkowa, bohaterowie, inne czasy. To miała być kronika naszej młodości oraz tego, co się z nami działo. Miał to być jeden z utworów na płycie, który niesie określony klimat – rozpamiętuje Piotr Szkudelski.

Tekst napisał Bogdan Olewicz. - Napisał tekst, który był mi nie po drodze. Sądziłem, że ten utwór będzie bardziej melancholijny niż "Riders on the storm” Dorsów. Ja go dosyć monotonnie grałem – wspomina Zbigniew Hołdys.

Początkowo "Autobiografię” zaśpiewać miał właśnie Hołdys. - Kiedy Bogdan przyniósł tekst zorientowałem się, że jego narracja, dosyć fabularna wymaga innego warsztatu, którego ja nie miałem, a Grzesiek go miał. W sekundę zapadła decyzja, żeby to on zaśpiewał ten utwór – opowiada Hołdys.

Perfect wychodził na scenę, grał "Autobiografię” i nic. Nikt nie klaskał. Do czasu…Co było dalej? Jak potoczyły się losy Perfectu? Posłuchajcie rozmowy z zespołem.

25 marca br. ukaże się w sprzedaży płyta CD, a w kwietniu dwupłytowy album winylowy pt. "Perfect".

Płyta już dostępna w przedsprzedaży !!! Zapraszamy do zakupów !!!

(mb)