Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 14.07.2013

Bartosz Konopka: muzyka był moją pierwszą miłością

- Muzyka była moja pierwszą miłością jeśli chodzi o sztukę - powiedział w radiowej Jedynce reżyser Bartosz Konopka.
Bartosz KonopkaBartosz KonopkaT.Jaremczak/PR
Posłuchaj
  • Bartosz Konopka: muzyka był moją pierwszą miłością (Jedynka/Przeboje Przyjaciół Radiowej Jedynki )
  • Propozycje dziennikarza muzycznego Wojciecha Żórniaka (Jedynka/Przeboje Przyjaciół Radiowej Jedynki)
  • Propozycje Roberta Sankowskiego, muzycznego eksperta Gazety Wyborczej (Jedynka/Przeboje Przyjaciół Radiowej Jedynki)
Czytaj także

Bartosz Konopka swoją oryginalną, plastyczno-muzyczną wizję życia wykreował w teledysku "Pułapka” grupy Houk, a mistrzostwo światowej miary pokazał reżyserując nominowanego do Oscara "Królika po berlińsku”.

Konopka pracuje teraz nad nowym filmem. Jego historia będzie się rozgrywała w średniowieczu. Najprawdopodobniej będzie kręcony w Szkocji lub w Irlandii. - Będzie to historia o dwóch misjonarzach zagubionych na dziewiczej wyspie, którzy muszą dotrzeć do ostatnich pogan – wyjaśnił Konopka. Muzyka, której do niego użyje będzie staropogańska, a cały film niemy.

Pierwszą piosenką, którą bardzo dobrze kojarzy się Bartoszowi Konopce jest "Let 'Em In" zespołu Wings. Przyznał, że słuchając jej w dzieciństwie na gramofonie, nie zdawał sobie sprawy, że stoi za nią Paul McCarntey. - Ta muzyka jednak do mnie trafiała. Po latach najbardziej kojarzy mi się ze szczęśliwym dzieciństwem - wspomina Konopka.

Kolejny muzyczny rozdział w jego życiu, to Talking Heads. - Erupcja abstrakcji , absurdu, groteski i zupełnie innego spojrzenia na świat, która jest w muzyce Talking Heads i tekstach  Davida Byrne'a trafiła u mnie na podatny grunt - powiedział Konopka. Utwór "Once in a lifetime" towarzyszył mu, gdy zdawał do szkoły filmowej w Łodzi. - To opowieść o całym życiu, o relacji z  życia. Czy na pewno jesteś w jego dobrym miejscu. Intuicyjnie mi to pasowało - przyznał reżyser.

Piosenka, którą dla nas wybrał jest też "Reckoner" zespołu Radiohead. - Pomogła mi w nostalgii i smutku po śmierci ojca. To była nagła śmierć. Nie zdążyłem się z nim pożegnać - przyznał Konopka.

Te ciężkie chwile pomagała mu też przejść jego żona. - Kojarzy mi się z nią utwór, który jest piękna opowieścią o długotrwałym związku - powiedział Bartosz Konopka. To "Harvest moon" Neila Younga.  Zdaniem Konopki,  to utwór, który jest pochwałą uczucia w dojrzałym wieku. Ale "Harvest moon" było też kołysanką, którą Konopka śpiewał swoim malutkim swoim córkom. - Ku mojemu rozczarowaniu nie bardzo kojarzą ten kawałek. Może trzeba poczekać jeszcze trochę. Myślę, że to gdzieś w podświadomości się odkłada i w którymś momencie się przypomni - powiedział Konopka.

Z Bartoszem Konopką rozmawiał Zbigniew Krajewski

tj

''