Po wielkim sukcesie płyty "In The Room" z 2005 Krzysztof Kiljański zwlekał osiem lat z nagraniem autorskiego materiału.
"Powrót" miał wyglądać inaczej - mówił w radiowej Jedynce tuż przed premierą najnowszej płyty >>>
- Osiem lat w dzisiejszych czasach to bardzo dużo, to cała epoka. Wszystko się zmienia, zmieniają się gusta słuchaczy i wiem, że dorasta nowe pokolenie, któremu moje nazwisko niewiele mówi - powiedział w rozmowie z Izą Żukowską deklarując jednocześnie, że na kolejny krążek nie każe czekać kolejnych ośmiu lat.
- Za nową płytę już się zabrałem, już tworzę nowe piosenki. Zakładam sobie plan i mam nadzieję, że w perspektywie półtora roku bądź dwóch lat będziemy po premierze kolejnej płyty Kiljańskiego - powiedział w "Muzycznej Jedynce".
Na płycie "Powrót" znalazły się tylko utwory śpiewane po polsku, niejednolite w stylu, pisane przez wielu autorów. - Mam nadzieję, że ta następna już będzie bardziej zwarta stylistycznie, ale nie powiem w tym momencie czy to będzie płyta popowa, popowo-bluesowa, czy popowo-country, bo folk, muzyka świata w ogóle, bardzo mnie ciekawi. I jeżeli czuję, że mogę kilka wątków z innego gatunku wykorzystać w swojej twórczości, to z chęcią to robię - podkreślił.
Już dziś artysta deklaruje, że nowa płyta zawierać będzie teksty najwyżej trzech autorów, a muzykę komponował będzie on sam i Artur Lesicki.
W jakim języku Krzysztof Kiljański woli śpiewać? Gdzie, jeszcze w sierpniu, będzie go można usłyszeć? Jak wspomina spotkanie z Bogusławem Mecem? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
"Muzyczna Jedynka" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 13.00 a 15.00. Zapraszamy!
(asz)