Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 13.08.2014

Maciej Englert: Mrożek pisał proste metafory o wielkich rzeczach

- Mam wrażenie, że znów nam się wymknął. Wyemigrował jeszcze dalej niż do tej pory. Źle znosił starość, więc jest to też pewnego rodzaju wyzwolenie z niemożności bycia całkowicie samodzielnym - mówił w Jedynce o Sławomirze Mrożku Maciej Englert.
Sławomir MrożekSławomir MrożekPAP/Jacek Turczyk

 

Sławomir Mrożek w Polskim Radiu - serwis specjalny >>>

- To co po Mrożku zostanie, to nie tylko opowiadane od lat anegdoty, ale przede wszystkim to co napisał. To był człowiek tak cichy, niefrapujący, że w gruncie rzeczy jak umarł, to tak jakby dalej żył. My nie do końca doceniamy kto umarł, nie do końca wiemy, że chowamy giganta. Jednego z tych, którzy już mają swoje miejsce w historii teatru i nie tylko, człowieka, który zawsze myślał o publiczności i o czytelniku. Poprzez swoją twórczość chciał rozmawiać z ludźmi, docierać do nich, rozśmieszać ich, ale nie wychowywać - podkreślał tuż po śmierci pisarza w "Muzycznej Jedynce" Maciej Englert, dyrektor Teatru Współczesnego, a prywatnie przyjaciel zmarłego dramaturga.

Mrożek w słuchowisku Jedynki. Osobiście!>>>

Maciej Englert zwracał uwagę, jak ważna w życiu Sławomira Mrożka była korespondencja z bliskimi osobami. - Ona zastępowała mu spotkania towarzyskie. Jego rozmowy listowne z Lemem czy Axerem, wszystko to można przeczytać, to są bardzo często rozprawki filozoficzne. Takie współczesne obrabianie filozoficzne, porządkowanie świata, a nie wymyślanie nowego nurtu filozoficznego. Największą jego cechą i umiejętnością było to, że potrafił znaleźć prostą metaforę, która mówiła o rzeczach wielkich. Docierał w ten sposób do każdego. A jednocześnie potrzeba, żeby być zrozumiałym była jego główną cechą osobistą.

>>>RADIA WOLNOŚCI - Teatr polski w RFN. Wspomnienia Anatola Kobylińskiego - o pracy nad przygotowaniem sztuki teatralnej Sławomira Mrożka pt. "Indyk", w reżyserii Aleksandra Berlina>>>

Rozmawiała Magda Mikołajczuk.


-----------------------------------------------------------

Sławomir Mrożek urodził się 29 czerwca w 1930 roku w Borzęcinie.
Debiutował w 1950 roku na łamach "Przekroju" reportażem "Młode miasto". Tam publikował także cykl humorystycznych rysunków "Przez okulary Sławomira Mrożka". Popularność zyskał początkowo dzięki opowiadaniom. Swoje głośne dramaty ("Tango", "Emigranci" "Miłość na Krymie" i "Wdowy") napisał w większości poza krajem, po 1963 roku.
Pisarz tropił i podważał absurdy życia w kraju realnego socjalizmu , ale też zbanalizowane, najczęściej postromantyczne stereotypy kształtujące świadomość Polaków. W języku potocznym na stałe zagościła fraza "jak z Mrożka", określająca szczególnie bezsensowne, wynaturzone aspekty codzienności. Przykłady i cytaty zaczerpnięte z jego utworów są wykorzystywane w dyskusjach.
W młodości Sławomir Mrożek współpracował ze studenckim teatrem Bim-Bom w Gdańsku , prowadził też stałą parodystyczną rubrykę "Postępowiec" w Dzienniku Polskim i w Życiu Literackim. Po powrocie do Polski w 1997 roku stale współpracował z Gazeta Wyborczą, publikując tam fragmenty swoich tekstów i reportaże.
Pisarz był laureatem wielu prestiżowych wyróż nień . W 2004 roku otrzymał "Złote Berło", nagrodę Fundacji Kultury Polskiej. Rok wcześniej Mrożek został uhonorowany Orderem Kawalera Legii Honorowej - jednym z najwyższych francuskich odznaczeń państwowych. We wrześniu 2010 w Warszawie, na Festiwalu "Mrożek na XXI wiek" inaugurują cym obchody 80. rocznicę urodzin pisarza, odebrał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
W ubiegłym roku (2012) Sławomir Mrożek został doktorem honoris causa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, a także odznaczony Orderem Ecce Homo - polskim odznaczeniem kościelnym, przeznaczonym dla tych, którzy swą działalnością dowodzą prawdziwości słów: "Człowiek to brzmi dumnie".
pg, IAR