Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 17.09.2013

Małgorzata Szumowska o filmie w "W imię...": staraliśmy się uniknąć wulgarności

- To bardziej niszowy film, nie pokocha go cała widownia - powiedziała w radiowej Jedynce Małgorzata Szumowska, laureatka Srebrnych Lwów festiwalu filmowego w Gdyni za film "W imię...".
Małgorzata SzumowskaMałgorzata SzumowskaPAP/Archiwum/Stach Leszczyński

Jury Gdynia - Festiwal Filmowy nagrodziło też ekipę filmu "W imię..." nagrodami indywidualnymi: Małgorzatę Szumowską za reżyserię i Andrzeja Chyrę za pierwszoplanową rolę męską.

Szumowska przyznaje, że takiego sukcesu się nie spodziewała. - Zawsze staram się nie oczekiwać. Tego, żeby nie mieć oczekiwań, nauczył mnie mój ojciec. Nie spodziewałam się, że aż tyle dostaniemy wyróżnień. Tym bardziej, że był tak wysoki poziom - powiedziała Szumowska w rozmowie z Joanną Sławińską. Nie ukrywa jednak, że nagroda za reżyserię cieszy ją w szczególności.

"W imię...", to historia niemożliwej miłości księdza - poruszająca opowieść o człowieku uwikłanym w intymny dramat. Szumowska przyznała, że jest bardzo dużo filmów o miłości, tęsknotach i niepokojach, ale jeżeli nie są one osadzone w konkretnej sytuacji społecznej, to tracą na sile rażenia. - To był świadomy wybór osadzenia w konflikcie jakim jest Kościół i homoseksualizm - powiedziała Szumowska.

Szumowska nie epatuje w swoim filmie erotyzmem. - Czasami niedopowiedzenie w kinie jest lepsze. Nieważne, czy dotyczy seksu. Czasami lepiej nie pokazać czegoś dosłownie, tylko zostawić w domyśle - powiedziała reżyserka. Pokusiła się jednak o nakręcenie sceny miłosnej. - Jest silna przez to, że filmowana w sposób dokumentalny, czuć jej emocjonalność, to nie jest scena wulgarna - powiedziała Szumowska.

Szumowska zgodziła się z opinią, że film "W imię" to przede wszystkim opowieść o człowieku i duża w tym zasługa Andrzeja Chyry. - On się w wielu miejscach odarł ze swojej intymności. Oddał siebie w ręce reżysera, nie wstydził się grać scen trudnych, scen płaczu, rozpaczy, sceny erotycznej. To przede wszystkim jego zasługa i Mateusza Kościukiewicza, który też nie bał się powierzonego zadania - powiedziała Szumowska.

38. Gdynia Film Festiwal. Podsumowanie >>>

Szumowska nie zamierza rezygnować z poruszania w swoich filmach trudnych tematów. Razem z Michałem Englertem napisała scenariusz do filmu o ludzkim ciele. - To historia osadzona w naszym kraju, mówi też coś o Polsce - powiedziała Szumowska. Więcej szczegółów póki co jednak nie ujawnia. Jej kolejnym projektem jest natomiast film zagraniczny z Juliette Binoche w roli głównej.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy! "Aktualności kulturalne" na antenie Jedynki w każdy wtorek i czwartek o godz. 13.40.

tj