Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Izabela Zabłocka 11.01.2014

Garnki za 5 tysięcy, które leczą – nic z tego! UOKiK wypowiada wojnę naciągaczom

Nawet jeśli podpisaliśmy umowę kupna koca o cudownych właściwościach leczniczych, albo łóżka nastawiającego kręgosłup możemy się z tego wycofać.
Garnki za 5 tysięcy, które leczą  nic z tego UOKiK wypowiada wojnę naciągaczom East News/Glow Images
Posłuchaj
  • Małgorzata Cieloch o umowach zawieranych w sprzedaży bezpośredniej (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewniała w Jedynce, że są przepisy które to regulują, a z UOKiK pomaga w ich egzekwowaniu.

Według szacunków Rzecznika Praw Obywatelskich, co roku, w sprzedaży bezpośredniej oszukiwanych jest nawet kilkadziesiąt tysięcy starszych osób. Dotyczy to zarówno sprzedaży bezpośredniej  np. w czasie specjalnych pokazów, jak i przez Internet. Obydwie formy sprzedaży są objęte tymi samymi przepisami.

Swoje statystyki w tej sprawie prowadzi także UOKiK. Jak mówiła w "Sygnałach dnia" Małgorzata Cieloch , Miejscy Rzecznicy Konsumentów dostali w 2011 roku około 33 tysięcy skarg na sprzedaż bezpośrednią i przez internet. W 2012 roku było już ich około 50 tysięcy. - Widzimy więc skalę zjawiska – podkreślała Cieloch i dodała, że w większości chodzi o problemy albo z rozwiązaniem umowy, albo z jej wykonaniem.

Sprawą zainteresował się nawet Prokurator Generalny, który zapowiedział walkę z nieuczciwym traktowaniem seniorów w sprzedaży poza lokalami przedsiębiorstwa. UOKiK także prowadzi swoje postępowania, ale jak wyjaśniała Cieloch - na takiej miękkiej płaszczyźnie. My zajmujemy się tą częścią, która graniczy z oszustwem. Jeśli faktycznie mamy do czynienia z przestępstwem,  to wtedy zajmuje się nim prokuratura i tam musi zgłosić się konsument – powiedziała Cieloch.

Rocznie, UOKiK prowadzi kilkadziesiąt postępowań. Często dotyczą one zawyżania ceny. - Produkt, w normalnym rozrachunku, kosztowałby cenę x, ale na pokazie np. na wycieczce, czy w sanatorium kosztuje 300 procent więcej – mówiła Cieloch, ale przyznała też, że - są to sytuacje wyjątkowe, bo nie wszyscy sprzedawcy bezpośredni są naciągaczami, czy też łamią prawo. Natomiast zdarzają się czarne owce, które wykorzystują wolny czas seniorów, a także ogromy kredyt zaufania jakim osoby starsze obdarzają ludzi pukających do ich drzwi – mówiła Cieloch.

Gość Jedynki podkreśliła, że UOKiK wkracza także tam, gdzie konsument nie jest uczciwie informowany o swoich prawach lub jest wprowadzany w błąd. - Sprzedaż bezpośrednia to specyficzny rodzaj kontraktu, z którego konsument może się wycofać bezkosztowo. Jeżeli ktoś zawarł w ostatnim czasie tego typu umowę i nie jest z niej zadowolony ma możliwość rozwiązania jej bezkosztowo w ciągu 10 dni od chwili jej zawarcia – mówiła Cieloch i zwracała uwagę, że te same regulacje dotyczą także kredytu konsumenckiego, najczęściej zawartego razem z umową sprzedaży.

- Oświadczenie o odstąpieniu umowy poza lokalem przedsiębiorstwa jest również skutecznie jeśli chodzi o kredyt konsumencki – informowała Cieloch.

Konsument może odstąpić od umowy w ciągu dziesięciu dni od dnia podpisania umowy. - Co więcej, powinien być o tej możliwości poinformowany w trakcie sprzedaży, w chwili kiedy podejmuje decyzję o zakupie – podkreślała Cieloch. Wskazała jednak haczyki stosowane przez niektóre firmy. - Z praktyki urzędu wynika, że ta informacja jest przekazywana np. osobom starszym w formie papierowej, ale tak małym drukiem, że jest to niemożliwe do odczytania nawet przez osobę dobrze widzącą. Jeżeli kogoś stać na to, żeby wynająć kabaret do swojego pokazu, to mam nadzieję, że go również stać, żeby przekazać ten pakiet praw konsumenta, który jest nieodzowny w przypadku zawarcia umowy poza lokalem przedsiębiorstwa – dodała Cieloch.

Ostatnio, UOKiK zajął się także umowami w sprawie dożywotnich rent, gdy osoba starsza przekazuje swoje mieszkanie jakiejś instytucji w zamian rentę. Na razie takie umowy są zawierane na podstawie kodeksu cywilnego, bo nie ma szczegółowych przepisów regulujących to zjawisko. Tworzy się więc nowe prawo, ale do tego czasu UOKiK bada umowy obecnie zawierane. Okazało się, że w niektórych przypadkach konsument, osoba starsza, która podpisała umowę była wprowadzana w błąd, co do wysokości renty.

UOKiK zakwestionował też klauzule zabraniające opiekunom zamieszkania z osobami starszymi bez zgody instytucji z którą podpisana jest umowa w sprawie renty dożywotniej. - Tego typu klauzula jest niedozwolona i UOKiK to zakwestionował – powiedziała Małgorzata Cieloch.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski

iz